Dziś Asseco Resovia gra z Lotosem

Fani naszej drużyny nie ukrywają satysfakcji z ogrania Fenerbahce Stambuł a przede wszystkim ze stylu i emocji. Zadowoleni są również zawodnicy i trener Andrzej Kowal. Przeciwnikiem resoviaków w półfinale Pucharu CEV będzie ACH Volley Bled, który dwukrotnie 3:2 i 3:0 ograł Knack Roeselare. Pierwszy mecz rozegrany zostanie w Rzeszowie (14 marca, godz. 18), rewanż (17/18.03) w Bledzie. Cel to oczywiście finał. ACH Volley jest absolutnie do ogrania. W drugiej parze półfinałowej Pucharu CEV zagrają Acqua Paradiso Monza z Dynamem Moskwa.

O pucharze CEV nasza drużyna będzie myśleć za miesiąc, teraz czas na dobrą i skuteczną grę w lidze, w której jeszcze wiele się może zdarzyć. Lotos i Resovię dzieli przepaść - punktowa i sportowa, ale nasz zespół absolutnie nie lekceważy rywala, który przed końcem sezonu zasadniczego z 10. miejsca wyżej już nie podskoczy. Zespół z Gdańska ma na koncie tylko pięć punktów. W ostatnich pięciu meczach nie wygrał nawet seta. W Ergo Arenie (początek spotkania o godz. 18) nie będzie miał nic do stracenia.

W dzisiejszym meczu zabraknie Oliega Achrema, któremu w spotkaniu z Fenerbahce odnowiła się kontuzja pleców. - Przed pierwszą przerwą techniczną w drugim secie poczułem ból. Biorę zabiegi. Chcę jak najszybciej wrócić na boisko, aby pomóc drużynie. Jestem dobrej myśli, że tak będzie - powiedział nam kapitan rzeszowskiej drużyny. Resovia do i z Gdańska podróżuje samolotem.

Już w środę Asseco Resovia zmierzy się w Częstochowie z Tytanem AZS-em. W hali na Podpromiu zobaczymy ją w konfrontacji z AZS-em Politechniką Warszawską w niedzielę 19 lutego o godzinie 13.