Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś poznamy kandydata PO na prezydenta Rzeszowa. Czy będzie miał szansę wygrać z Ferencem?

Małgorzata Froń
Kampanii wyborczej nie ma, bo Ferenc jest tak mocnym kandydatem, że trudno innym partiom znaleźć kogoś, kto może go pokonać. Ale jest moim zdaniem druga przyczyna – ważniejsza. Ferenc czuje się i jest rzeczywistym gospodarzem miasta a nie depozytariuszem partyjnych interesów. Jego rzeczywiście interesują dziury w jezdniach i uroda ulic – problemy obce partyjnym politykierom z obu głównych ugrupowań. Obawiam się, że gdyby partie te wyłoniły swoich kandydatów mielibyśmy spór nie o to, jak remontować drogi, ale jaki pomnik postawić i gdzie. Czyj, to wiadomo. Ja kontrkandydata dla Ferenca nie widzę. Na szczęście.
Kampanii wyborczej nie ma, bo Ferenc jest tak mocnym kandydatem, że trudno innym partiom znaleźć kogoś, kto może go pokonać. Ale jest moim zdaniem druga przyczyna – ważniejsza. Ferenc czuje się i jest rzeczywistym gospodarzem miasta a nie depozytariuszem partyjnych interesów. Jego rzeczywiście interesują dziury w jezdniach i uroda ulic – problemy obce partyjnym politykierom z obu głównych ugrupowań. Obawiam się, że gdyby partie te wyłoniły swoich kandydatów mielibyśmy spór nie o to, jak remontować drogi, ale jaki pomnik postawić i gdzie. Czyj, to wiadomo. Ja kontrkandydata dla Ferenca nie widzę. Na szczęście.
Teresa Kubas-Hul, Danuta Stępień, Andrzej Dec i Marek Poręba to czterej kandydaci PO do prezydenckiego fotela w Rzeszowie. Dzisiaj zapadnie decyzja, kto ostatecznie wystartuje w wyborach.

To, że obecny prezydent będzie ubiegał się o trzecią kadencję, jest pewne. - Tadeusz Ferenc, członek rady krajowej SLD jest naszym naturalnym kandydatem. To najlepszy kandydat, najlepszy prezydent Rzeszowa i, jak pokazują rankingi, jeden z najlepszych prezydentów w kraju - mówi Anna Kowalska, sekretarz podkarpackiego SLD.

Tadeusz Ferenc, to trudny przeciwnik

Tadeusz Ferenc, obecny gospodarz Ratusza jest też bardzo dobrze oceniany przez mieszkańców. W ogólnopolskim rankingu prezydentów, ze stycznia tego roku, zajął drugie miejsce. Według tego samego rankingu chce na niego głosować ponad 80 proc. rzeszowian. Działacze Platformy zdają sobie, że trudno będzie go pokonać.

- Wiemy, że Ferenc ma silne poparcie i jest dobrze postrzegany przez mieszkańców - ocenia Marek Poręba, wiceprzewodniczący zarządu regionu podkarpackiego PO. - Ale partia rządząca powinna wystawić kandydata.

Marek Poręba startował w ubiegłych wyborach prezydenckich, ale nie pokonał Ferenca. Teraz też jest na liście kandydatów. - Jeżeli władze partii zdecydują, że to ja mam startować, to wystartuję - deklaruje Poręba.

Jerzy Chłopecki, politolog:

[obrazek2] Kampanii wyborczej nie ma, bo Ferenc jest tak mocnym kandydatem, że trudno innym partiom znaleźć kogoś, kto może go pokonać. Ale jest moim zdaniem druga przyczyna - ważniejsza. Ferenc czuje się i jest rzeczywistym gospodarzem miasta a nie depozytariuszem partyjnych interesów. Jego rzeczywiście interesują dziury w jezdniach i uroda ulic - problemy obce partyjnym politykierom z obu głównych ugrupowań. Obawiam się, że gdyby partie te wyłoniły swoich kandydatów mielibyśmy spór nie o to, jak remontować drogi, ale jaki pomnik postawić i gdzie. Czyj, to wiadomo. Ja kontrkandydata dla Ferenca nie widzę. Na szczęście.Dec niezdecydowany

Waha się natomiast Andrzej Dec, obecnie miejski radny. -

Wiem, że moja kandydatura jest brana pod uwagę. Jestem radnym, znam problemy i sprawy miasta, ale nie jestem przekonany, że powinienem startować - tłumaczył wczoraj Dec. - Czekam na decyzje zarządu.

Teresa Kubas-Hul nie chce komentować sprawy.

- Poczekajmy, zarząd regionu podejmie decyzję, wtedy będę się wypowiadać - mówi.

Z Danutą Stępień nie udało nam się skontaktować.

- Jest na urlopie - poinformował Bartosz Szczepański, dyrektor biura zarządu PO.

PiS i PSL milczą

- Ubolewam nad tym, że w stolicy regionu, w którym PiS ma 40-proc.poparcie, rządzi lewica. To trzeba zmienić, dlatego wystawimy takiego kandydata, który wygra - zapowiada Andrzej Szlachta, poseł PiS.

Spekuluje się, że może to być właśnie Andrzej Szlachta, który w latach 1999 - 2002 był już prezydentem Rzeszowa, ale dwukrotnie przegrał z Ferencem (2002 i 2006 r.) Pada też nazwisko Jerzego Cyprysia, byłego kuratora i dyrektora II LO w Rzeszowie. Decyzję zarządu wojewódzkiego partii poznamy 17 września.

Wciąż niezdecydowane jest też PSL. Kilka miesięcy temu, jako kandydata wymieniano Aleksandra Bentkowskiego. Ten ani nie potwierdzał, ani nie zaprzeczał.

- Zapewne szef - poseł Jan Bury - zdecyduje, że nie wystawimy kandydata, tylko poprzemy Ferenca. W zamian za to, ktoś z PSL zostanie wiceprezydentem - spekuluje działacz PSL.

Taki scenariusz jest możliwy, tym bardziej, że PSL w Rzeszowie nie może liczyć na zbyt duże poparcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24