Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś sekcja zwłok mężczyzny podejrzewanego o gwałty w Jarosławiu

Karolina Jamróg
W piątek w domu, w którym zastrzelił się Paweł R., nadal roiło się od policjantów.
W piątek w domu, w którym zastrzelił się Paweł R., nadal roiło się od policjantów. Krzysztof Łokaj
Mężczyzna, którego chcieli zatrzymać antyterroryści był podejrzewany o serię napadów i gwałtów w Jarosławiu

Dziś odbędzie się sekcja zwłok zmarłego. - Potem jego DNA zostanie porównane z zabezpieczonym materiałem genetycznym gwałciciela. Jeśli potwierdzi się, że mężczyzna był seryjnym gwałcicielem sprawa zostanie umorzona - wyjaśnia Barbara Hopko-Grzebyk, prokurator rejonowy w Jarosławiu.

To może być on. Brać go

Czwartek, dochodzi godzina 22. Dom, w którym Paweł R. mieszka z rodzicami zostaje otoczony przez antyterrorystów. Po chwili forsują drzwi krzycząc "policja". 42-latek wyciąga broń. a zaraz potem przystawia sobie do głowy i pociąga za spust. Policjanci i ratownicy z karetki, która zabezpiecza akcję próbują go jeszcze reanimować. Na darmo.

Decyzja o zatrzymaniu Pawła R. zapada kilka godzin wcześniej. To wtedy w prowadzonym od miesięcy śledztwie w sprawie serii napadów na kobiety i gwałtów, do których dochodziło w Jarosławiu. Pawła R. na potencjalnego sprawcę wytypowali policjanci z Jarosławia, ich koledzy z komendy wojewódzkiej, którzy przejęli śledztwo, zorganizowali akcję.

- Poprosiliśmy o pomoc antytrerrorystów, bo wiedzieliśmy, że mężczyzna może być niebezpieczny. Był już wcześniej karany. Odbywał karę za usiłowanie napadu z bronią w ręku i nielegalne posiadanie broni - mówi Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.

- Huknęło ze cztery razy. Wokół domu zrobiło się jasno, prawie jak w dzień - opowiadają o nocnej akcji policji sąsiedzi Pawła R. - Koło jego domu, biegało mnóstwo ludzi. Jakiś facet, chyba lekarz wybiegł z budynku i zaczął kląć, że kogoś nie da rady uratować. Nie wiedzieliśmy, o kim mówi. Pierwszą myślą, która nam przyszła do głowy było to, że Paweł zastrzelił rodziców…

Agresywny był, ale czy gwałciciel?

W piątek koło białego, murowanego domu w Maleniskach, nadal kręcą się policjanci. Sprawdzają między innymi stojący obok domu budynek gospodarczy. Bramy pilnuje dwóch funkcjonariuszy. Czego szukają? - Bez komentarza - słyszymy.

Nieco bardziej rozmowni są mieszkańcy wsi. - Nie znałem Pawła dobrze, tylko z widzenia. Nie miał chyba żony, ani dzieci, mieszkał tutaj z rodzicami. Może spytajcie kobietę, co mieszka obok jego domu - podpowiada nam sąsiad z naprzeciwka.

We wskazanym domu mieszka ciotka mężczyzny. Otwiera nam drzwi. Mimo, że o samobójstwie wiedziała już wczoraj wciąż nie może wyjść z szoku. Ciężko jest jej mówić, co chwilę wybucha płaczem.
- Nie dziwcie się - mówi nam kobieta opiekująca się ciotką Pawła R. - Ona z tym draniem to miała gehennę. Gwałtowny był, nieobliczalny. Kamieniami, jabłkami w nią rzucał, śmiercią groził, włamywał się. O tu proszę popatrzeć, drzwi zniszczone - pokazuje.

- Niezrównoważony był. Policja czasem i codziennie do mnie przyjeżdżała, ale to człowiek przecież był. Ja się modliłam, żeby się w końcu nawrócił. Jak on mógł życie sobie odebrać - włącza się do rozmowy ciotka Pawła R. i znów wybucha płaczem.

Pytamy dalej. - Agresywny był, ale czy to gwałciciel? Nie wiem - mówi spotkany przy drodze mężczyzna. - Z drugiej strony, nie miał pracy, rodziny. Po nocy czasem autem do wsi wracał…
Inny nasz rozmówca jest pewny, że tak. - Usiłował bodajże zgwałcić szwagierkę. Więc inne baki też mógł - mówi.

Gwałciciel grasował w Jarosławiu od półtora roku. W tym czasie doszło do ośmiu napaści na kobiety. Cztery zakończyły się gwałtem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24