Już wiadomo, że zwycięzca podokręgu Rzeszów-Dębica w półfinale wojewódzkim zagra z najlepszą drużyną z podokrę-gu Stalowa Wola. Drugą parę stworzą zdobywcy pucharu w okręgach Jarosław i Krosno.
Stal Rzeszów jedzie do Wiśniowej, gdzie zmierzy się z miejscowym Wisłokiem, który sprawił już sporą niespodziankę, w 1/8 finału eliminując z pucharu Resovię.
- Na pewno nie lekceważymy rywala. Za daleko doszliśmy, aby teraz pokpić sprawę. Naszym celem jest zdobycie pucharu i jasno to sobie powiedzieliśmy w szatni. Nie ukrywamy, że liczymy również na premię, jaka jest przewidziana dla triumfatora na szczeblu województwa - mówi Marcin Wołowiec, trener rzeszowian.
- Zagramy najlepszym możliwym składem, bo nie bardzo mam pole manewru. Na pewno jednak szansę dostaną gracze, którzy dotychczas występowali trochę mniej. Za kartki pauzować musi Maciek Maślany, a odpocznie pewnie Łukasz Szczoczarz, który narzeka na mięśnie grzbietu. Z kostką Piotrka Prędoty też jeszcze nie wszystko jest w porządku - dodaje.
- Ja również nie mam za bardzo jak stosować rotacji, bo kolejnych dwóch piłkarzy doznało kontuzji. Mimo wszystko zapowiada się ciekawe spotkanie i to na pewno fajne wydarzenie dla naszej społeczności. Postaramy się zagrać otwartą piłkę, a o tym kto wygra, może decydować szczęście. Chcemy jednak sprawić kolejną niespodziankę - stwierdził Mariusz Stawarz, trener Wisłoka.
Kolejnym rywalem zwycięzcy tego meczu będzie lepszy w parze Strzelec Dąbrowica - Jeziorak Chwałowice. Ci pierwsi grają w klasie A, ale już niebawem będą świętować awans do okręgówki. W niej występuje Jeziorak, ale jest zagrożony spadkiem.
- Mimo że liga to priorytet nie zamierzamy odpuszczać pucharu. Za daleko doszliśmy, aby uważać go za zło konieczne. Nasz rywal gra klasę niżej, ale nie brakuje tam piłkarzy ogranych w wyższych ligach - powiedział Damian Kamiński, prezes Jezioraka. Ten mecz odbędzie się na neutralnym terenie w Gorzycach.
Jedynie w okręgu Krosno postawiono na dwumecz. W pierwszym pojedynku LKS Pisarowce niespodziewanie pokonał Karpaty Krosno 2:0 i może teraz bronić tej zaliczki.
- Nie możemy tak do tego podejść. Trzeba grać od początku z pełnym zaangażowaniem i zostawić na boisku dużo zdrowia, aby przejść tak mocnego rywala - mówi Tomasz Wacek, trener czwartoligowca, który przez całe lata był związany z krośnieńskim klubem.
- Jestem wychowankiem Karpat, byłem tam trenerem, ale teraz sentymentów nie będzie. Pierwszy raz przyjadę jednak do Krosna w roli trenera innego klubu - dodaje.
- Mobilizujemy się maksymalnie na to spotkanie i chcemy odrobić straty. Na pewno w Pisaro-wcach nie brakuje chłopaków, którzy potrafią grać w piłkę, a więc musimy być skoncentrowani przez całe spotkanie - zakończył Czesław Owczarek, trener krośnian.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?