Dzisiaj startuje 18. Rajd Rzeszowski (mapy)

(fot. www.rajd.rzeszow.pl)Kibice rajdowi w regionie zacierają ręce. Tak wysokiej liczby kierowców w naszym rajdzie jeszcze było. A to zwiastuje jedynie podwójną dawkę emocji.

Lider pojedzie z trójką

Z numerem pierwszym w tegorocznym, rajdzie wystartuje załoga Michał Sołowow i Maciej Baran. Dwójkę otrzymał lider punktacji mistrzostw Słowacji - Jozef Beres junior, a z trójką pojedzie mistrz Polski - Bryan Bouffier, lider tegorocznych mistrzostw Polski. Kolejne miejsce na liście zajął ubiegłoroczny zwycięzca Rajdu Rzeszowskiego - Grzegorz Grzyb.

- Za Leszkiem Kuzajem i Kajetanem Kajetanowiczem ustawiono Igora Drotara w Skodzie Octavii WRC - która będzie jedynym autem tej klasy - mówi Jarosław Noworól, dyrektor rajdu. - Z krajowego priorytetu są też Michał Bębenek i Andras Hadik, aktualny lider mistrzostw Węgier.

Numer 10 przypadł bardzo lubianemu na Podkarpaciu Tomaszowi Kucharowi. Łącznie do połączonych rund mistrzostw Polski i Słowacji zgłosiło się 68 zespołów, reprezentujący siedem narodowości. Zawodnicy: Grzyb, Kajetanowicz, Rzeźnik, Ruta, Kujawski, Chmielewski i Węgier Kakuszi, będą punktować równocześnie w mistrzostwach Polski i Słowacji.

84 załogi w pucharze

Udział w rajdzie weźmie ośmiu kierowców dysponujących samochodami S2000. Do naszych zawodników: Kuchara, Kuzaja, Oleksowicza, Ruty, Grzyba i Sołowowa (wszyscy Peugeot 207) dołączą Jozef Beres junior i Lukas Lapdavsky (obywaj w Peugeotach 207). To właśnie ta grupa powinna powalczyć o wygraną w klasyfikacji generalnej.

W 7 rundzie rajdowego pucharu Polski wystartuje z kolei 84 załogi. Na czele listy startowej widnieje Jarosław Szeja, aktualny lider punktacji. Kolejne numery przyznano depczącym mu po piętach Mateuszowi Tutajowi, Michałowi Elżbieciakowi, Markowi Klementowiczowi i Rafałowi Malińskiemu. Co ciekawe ostatnie 4 załogi z pucharowej listy, będą przejeżdżały trasę rajdu bez pomiaru czasu, gdyż są to zawodnicy ubiegający się o licencję R1.

Zmiany na trasie

Tegoroczna trasa Rajdu Rzeszowskiego jest nieco inna od ubiegłorocznej. Przede wszystkim tym razem kibice nie obejrzą widowiskowego prologu na Podpromiu. W czwartek wieczorem odbędzie się jedynie ceremonia startu w Rynku.

- Poza tym jedziemy przez dwa, a nie trzy dni. Codziennie kierowcy przejadą po 4 odcinki, a nie po trzy jak w ubiegłym roku - mówi J. Noworól.

W piątek kibice będą mogli obejrzeć kierowców w okolicy Lubeni, Izdebek i Handzlówki. Odcinek Izdebki wraca po czterech latach przerwy. To trasa odcinka Hłudno, jechana w drugą stronę. Z kolei Handzlówka, to ubiegłoroczna Albigowa, ale ze startem w nowym miejscu. Meta podobnie jak poprzednio będzie zlokalizowana w Husowie.

(fot. www.rajd.rzeszow.pl)Ozdobą piątku będzie medialny odcinek browar, jechany na terenie browaru Van Pur w Rakszawie. Na jego potrzeby firma będąca głównym sponsorem zawodów zaadaptowała swój zakład produkcyjny tak, aby między budynkami stworzyć bezpieczną trasę przejazdu.

- Wjazd zaplanowaliśmy obok stanowiska rozładunku surowca. Następnie kierowcy przejadą obok budynku warzelni, dalej wzdłuż rozlewni puszkowej i butelkowej oraz magazynu wyrobów gotowych - mówi Renata Błądzińska z browaru Van Pur.

Najszybsze załogi na tym odcinku dostaną od firmy Van Pur po 15000 zł. Nagrodę przygotowano zarówno dla aut z napędem na jedną jak i na obie osie.

Sobota to kolejne cztery odcinki: Pasieki i Godowa znane z ubiegłego roku, oraz Korczyna wracająca po trzech latach. Tego dnia kierowcy będą ścigać się też na trasie zamkowej w Rzeszowie. Na mecie rajdu zameldują się o godz. 16.45 w Rynku.