Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj zostanie wydany wyrok w sprawie tragicznego wypadku w Bliznem

Dorota Mękarska
Fot. Dorota Mękarska
Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Brzozowie zostanie wydany wyrok w sprawie tragicznego wypadku w Bliznem, w którym zginęło dwóch 3 - letnich chłopców.

W sierpniu miną od wypadku 3 lata. O jego spowodowanie oskarżony jest policjant z Rzeszowa - Krzysztof T., który w chwili obecnej przebywa na emeryturze. Sądzony jest po raz drugi, bo pierwszy wyrok, wydany przez brzozowski sąd, został uchylony przez Sąd Okręgowy w Krośnie.

Do wypadku doszło, gdy Krzysztof T., próbując ominąć psa, który wbiegł mu na drogę, wjechał na chodnik. Tam uderzył w grupę ludzi, zabijając na miejscy chłopców, raniąc ciężko ich matkę i koleżankę bliźniaków.

W 2007 roku powołany w sprawie zespół biegłych ze Śląska wyliczył, że oskarżony jechał z prędkością nie mniejszą niż 107 km na godz.. Jednak to nie nadmierna prędkość była, według biegłych, bezpośrednią przyczyną wypadku, lecz nieprawidłowy manewr skrętu w lewo, który zapoczątkował serię błędów, skutkujących tragedią.

Opinia została podważana przez Tomasza Ostafila, obrońcę oskarżonego, który zarzucał biegłym, że dokonali błędnych obliczeń, przyjmując, że samochód fiat pali weekend, którym jechał Krzysztof T. miał pojemność silnika 1,6 l. W rzeczywistości było to pojemność 1,4 l. Jednak, według biegłych, pojemność silnika nie miała tu istotnego znaczenia, ale masa pojazdu. Ostafil podnosił również, że biegli nie dokonali oględzin miejsca wypadku oraz auta i wystąpił o powołanie nowego zespołu biegłych.

Sąd powołał kolejnych ekspertów, tym razem z Instytutu Badań DNA w Warszawie. W najważniejszych punktach ich opinia była zbieżna z opinią poprzedników. Jednaka najistotniejsza zmiana dotyczyła prędkości, z jaka poruszało się auto Krzysztofa T.. Tym razem biegli ustalili, że prędkość wynosiła 86 km na godz., przy ograniczeniu do 50 km na godz.

Biegli z Warszawy potwierdzili to, co ustalili ich koledzy ze Śląska: Krzysztof T. w sytuacji kryzysowej wykonywał nieprawidłowe manewry.

Sąd w Brzozowie skazał w zeszłym roku Krzysztofa T. na 3 lata więzienia. Orzekł też 4 - letni zakaz prowadzenia pojazdów. Oskarżony złożył apelację, która została rozpatrzona dla niego pozytywnie i sprawa ponownie wróciła do Brzozowa.

Drugi proces rozpoczął się w styczniu b.r.. Prokuratora ponownie wnioskowała o 3 lata więzienia i 4 - letni zakaz pojazdów. Sąd znowu wezwał biegłych z Instytutu Badania DNA w Warszawie, by wyrazili swoją opinię. Tak jak poprzednio była ona niekorzystna dla oskarżonego. Biegli podtrzymali, że prędkość auta oskarżonego wynosiła 86 km na godz. i że wykonywał on nieprawidłowe manewry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24