Edward Bargiel nadal radnym. Choć został skazany koledzy go nie odwołali

Edward Bargiel został skazany w tym samym procesie, co wójt Krościenka Wyżnego i jego zastępca. Cała trójka miała zarzuty związane z nieprawidłowościami przy wykorzystaniu rządowej dotacji na usuwanie skutków powodzi.

Bargielowi, zatrudnionemu w urzędzie gminy w Krościenku Wyżnym na stanowisku inspektora, prokuratura zarzuciła poświadczenie nieprawdy w dokumentacji rozliczenia wniosku o pieniądze. Sąd w dwóch instancjach uznał winę wszystkich oskarżonych. Edward Bargiel został skazany na 15 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i 3-letni zakaz pracy w samorządzie.

Wyrok jest prawomocny już od 3 listopada. Bargiel przestał być pracownikiem urzędu. Nadal jednak jest radnym powiatu krośnieńskiego.
Zgodnie z prawem radni powiatu mieli trzy miesiące na podjęcie uchwały o wygaszeniu mandatu radnego (osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne traci prawo wybieralności) Głosowali w ostatnim dniu tego terminu. Ale w 22-osobowym składzie rady nie znalazł się nikt, kto chciałby kolegi pozbawić funkcji - mimo, iż sąd ukarał go zakazem pracy w samorządzie.

Sam radny (w sądzie podkreślał, że czuje się niewinny i kierował się interesem gminy) także nie ma ochoty zrezygnować. - Wyrok zapadł. Mimo to nie złożyłem broni. Zwróciłem się o kasację do Sądu Najwyższego - mówił podczas sesji. - Poddaję się jednak pod osąd rady - dodał.

Radca prawny tłumaczyła radnym prawne aspekty uchwały. Samorządowcy mieli jednak swój pogląd na sprawę. - Skoro została złożona kasacja, poczekajmy na ostateczne rozstrzygnięcie - przekonywał Józef Turek z PSL.

Wynik głosowania: 18 radnych było przeciwko wygaszeniu mandatu, 4 wstrzymało się od głosu.

Teraz ruch należy do wojewody: powinien wezwać radę do przestrzegania prawa a jeśli zignorują swój obowiązek - sam zdecydować o wygaszeniu mandatu.