Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekomuzeum przyciągnie turystów w Bieszczady

Krzysztof Potaczała
Cerkiew w Leszczowatem z 1922 r.
Cerkiew w Leszczowatem z 1922 r. Archiwum
W Dźwiniaczu Dolnym grupa pasjonatów historii, przedsiębiorców i rolników tworzy z wioski i okolic turystyczną perełkę.

To jednocześnie znakomity przykład społeczeństwa obywatelskiego, które myśli w kategoriach "my", a nie - "ja".

Dźwiniacz Dolny. Przed wojną 119 numerów i blisko 1000 mieszkańców. Teraz -50 domów i niewiele ponad 200 osób. W wiosce mieszka Roman Glapiak, obecny szef bieszczadzkiego stowarzyszenia agroturystycznego Galicyjskie Gospodarstwa Gościnne. Przyjmuje turystów, piecze dla nich domowy chleb, kisi ogórki. Rokrocznie latem organizuje "Święto chleba", na które zjeżdżają tysiące gości.
Podobnych do Glapiaka jest w Dźwiniaczu jeszcze co najmniej kilku. Powołali do życia Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Dźwiniacz i zaangażowali się w stworzenie Ekomuzeum "Hołe", łączące w jedną sieć rozproszone w terenie obiekty kultury materialnej, a także okoliczną unikatową przyrodę: stare chałupy, cerkwie, przydrożne krzyże, pamiątkowe słupy graniczne, wiekowe drzewa itd.
Wiele z tych perełek znajduje się nie tylko w Dźwiniaczu, ale i w sąsiednich wsiach: Łodynie (kopalnia ropy naftowej) Leszczowatem (zabytkowa drewniana cerkiew) czy Serednicy (rezerwat "Cisy"). -Zobaczyliśmy nagle, że mamy na swoim terenie mnóstwo atrakcji, tylko trzeba je niejako przywrócić do życia, zainteresować nimi najpierw tubylców, a potem turystów - mówi Roman Glapiak. - I to się udało, choć oczywiście jest jeszcze sporo do zrobienia.
Na przykład remont i przebudowa niszczejącego budynku dawnej szkoły w Dźwiniaczu, która mogłaby służyć lokalnej społeczności jako świetlica, sala narad, siedziba stowarzyszenia, a jednocześnie mogłaby przynosić dochód, gdyż na piętrze zaplanowano lokalizację pokoi dla gości.
- W tym roku wymieniliśmy okna, kupiliśmy część mebli, na ukończeniu jest remont kuchni - informują w Dźwiniaczu. -W 2010 roku liczymy przede wszystkim na pieniądze z programu Lider+, a także z funduszu sołeckiego. Być może będzie to nawet 20 tys. zł.

Roman Glapiak i prezes Stowarzyszenia Władysław Tarnawski chcą przeznaczyć te fundusze na dokończenie remontu parteru starej szkoły oraz dalszą wymianę okien i drzwi. W 2011 r. chcieliby natomiast odnowić i ocieplić elewację zewnętrzną.
W Dźwiniaczu Dolnym działa Centrum Informacyjno-Dokumentacyjne Ekomuzem "Hołe". Docelowo we wsi ma powstać stała ekspozycja przyrodniczo-historyczna z wzorcownią wyrobów rękodzielników pracujących na szlaku Ekomuzeum. Będą to m.in.: korzenioplastyka, papier czerpany, ikonopisarstwo, malowanie na szkle, wikliniarstwo, bibułkarstwo, zielarstwo i tradycyjny wypiek chleba.

Skąd nazwa "Hołe"?
Hołe to po prostu Gołe, stara lokalna nazwa terenu, miejsce, w którym rozpoczyna się szlak ekomuzeum. Pierwsza, robocza nazwa występująca w projekcie ("Z odruchów tworzymy historię") była zbyt długa jak na nazwę szlaku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24