Energa Basket Liga. Trzecia wygrana Rawlplug Sokoła Łańcut - świetni Corey Sanders i Delano Spencer! Zdjęcia z meczu

Początek spotkania był dosyć nieskuteczny - prawie przez dwie minuty utrzymywał się wynik... 1:0. Później trochę lepiej prezentowali się goście, ale sokoły nie pozwalały na zbudowanie dużej przewagi i szybko wróćiły na prowadzenie. Bardzo aktywni byli (już tradycyjnie) Delano Spencer i Corey Sanders, a pod tablicą nieźle radził sobie Adam Kemp. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się remisowo, ale w kolejnej mocniej uderzyli gospodarze. Po celnej „trójce” Michała Kołodzieja (debiutował w tym spotkaniu w barwach Sokoła) było już 31:23. Na niespełna minutę przed przerwą Sokół po raz pierwszy zbudował ponad 10-punktową przewagę (43:32).

Po przerwie sytuacja niewiele się zmieniła - w Sokole cały czas brylowali Sanders i Spencer, a dzielnie wspierali ich Ray Thornton i Mateusz Szczypiński. Pod koniec tej odsłony Arka wprawdzie zmniejszyła przewagę Sokoła do 6 punktów (55:49), ale skutecznie odpowiedział na to Sanders zdobywając kolejne punkty i przed ostatnią kwartą podopieczni trenera Marka Łukomskiego mieli 9-punktową przewagę. Zwycięstwo było więc już na horyzoncie, ale nie można było stracić koncentracji i tak też zrobili łańcucianie. Czwartą kwartę zaczęli mocno i uciekli rywalom nawet na 13 punktów (64:51). Arka nie miała pomysłu jak powstrzymać liderów gospodarzy i z każdą minutą przewaga Sokoła się powiększała. Wprawdzie w samej końcówce gdynianom jeszcze udało się raz poderwać, ale starczyło to tylko do tego, by zmniejszyć straty do 7 punktów. Na więcej Sokół nie pozwolił o kontrolował wydarzenia na parkiecie już do końca i wygrał drugie spotkanie z rzędu we własnej hali, a trzecie w tym sezonie.

Warto podkreślić znakomitą postawę liderów w łańcuckim zespole - Delano Spencer i Corey Sanders zdobyli ponad połowę punktów dla swojego zespołu. Adam Kemp też wywiązał się ze swojej roli bardzo dobrze, bo w całym spotkaniu zanotował 11 zbiórek. Podobnie Ray Thornton, który może nawet pochwalić się zdobyciem double-double - do 10 punktów dorzucił 13 zbiórek.

Bardzo dobrze też wyglądała skuteczność sokołów na linii rzutów wolnych (87%). Jedyne do czego można się przyczepić do skuteczność rzutów za 3 punkty (33,3%), ale i tak wypadli w tym elemencie lepiej od Arki, która miała tylko 25%.

Kwarty: 18:18, 25:14, 15:17, 27:25.

Sokół: Spencer 22 (4x3), Thornton 10 (1x3), Bręk 2, Sanders 24 (1x3), Kemp 6 oraz Struski 2, Wrona 0, Kołodziej 5 (1x3), Nowakowski 0, Szczypiński 14 (4x3). Trener Marek Łukomski.

Arka: Florence 19 (2x3), Wade 12, Musić 14 (3x3), Wołoszyn 7 (1x3), Bogucki 10 oraz Harris 2, Sewioł 0, Wilczek 8 (1x3), Hrycaniuk 2, Pajkert 0. Trener Krzysztof Szubarga.

Sędziowali Jakub Zamojski, Dariusz Lenczowski, Maciej Krupiński.