Zakup Eurocoptera to nowy etap w historii Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Sanoku. W 2007 roku zawisła nad nią groźba likwidacji - minister zdrowia zadecydował o przeniesieniu śmigłowca do Rzeszowa. Powodem były fatalne warunki techniczne w bazie. Władze powiatu sanockiego postanowiły walczyć o lotnicze pogotowie. Przekazały LPR 2 ha gruntów, hangar i budynek socjalny. Wykonano niezbędne prace remontowe. Ta determinacja się opłaciła - latająca karetka pozostała w Sanoku, a w LPR zapadła decyzja o rozbudowie bazy.
Będzie transportował pacjentów z całego Podkarpacia
Postanowiono wówczas, że do Sanoka trafi nowy śmigłowiec, zastępując latającego na tym terenie od 36 lat Mi2. Jedna z 23 maszyn zakupionych przez nasz kraj, w ubiegłym tygodniu przyleciała do Sanoka. Eurocopter 135 produkowany jest w kooperacji francusko - niemieckiej.
Nowa maszyna pod każdym względem przewyższa wyeksploatowany rosyjski śmigłowiec.
- Nie można ją porównywać z Mi2. To produkt XXI wieku To jak przesiąść się z poloneza do mercedesa - uważa pilot Artur Hull, szef sanockiej bazy.
Śmigłowiec zacznie regularne loty za 2 tygodnie. Do tego czasu piloci i ratownicy mają zakończyć bazowe przeszkolenie. Już mają zaliczone specjalistyczne kursy w Niemczech i Warszawie.
Szybciej przetransportuje chorych
Eurocopter 135 jest w pełni skomputeryzowany. Może wykonywać loty również w nocy, co nie było możliwe na Mi2. Jest przystosowany do lotów przy dużym wietrze, a także turbulencjach występujących w górach. W przeciwieństwie do swojego poprzednika jest wyposażony w płozy. Ma radar pogodowy i kamerę. Zużywa mniej paliwa niż Mi2, ale osiąga większe prędkości. Lot z Warszawy do Sanoka wykonał w 90 minut. W bieszczadzki zakątek województwa podkarpackiego, Przełęcz Bukowską, doleci w 20 minut. Z Sanoka do Tarnobrzeg dotrze w pół godziny.
Pacjent na pokładzie to ostateczny egzamin
Ratownicy są pod wrażeniem nowej maszyny. Choć w środku jest mniej miejsca niż w Mi2, to wnętrze śmigłowca jest bardzo funkcjonalne. Chorego można wnieść przez drzwi boczne, jak i z tyłu. Instalacja tlenowa jest zabudowana. W środku jest złącze, do którego można podłączyć przewód. Na wyposażeniu jest najnowocześniejszy defibrylator Life Pack 15. Oprócz tego w śmigłowcu jest m.in. ssak, zestaw pomp i respirator. Koszt śmigłowca z wyposażeniem medycznym wynosi 22 mln zł.
- Na razie przeszliśmy szkolenie w lotach dziennych i nocnych. Nie mieliśmy jeszcze pacjenta na pokładzie, więc trudno powiedzieć, jak to będzie. Musimy się z tym śmigłowcem oswoić - podkreśla Stefan Zubel, ratownik, który od 10 lat służy w LPR w Sanoku.
Aby wezwać na pomoc śmigłowiec, należy połączyć się z nr alarmowym 112. Piloci Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Sanoku odbywają rocznie ok. 300 lotów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?