Atmosferę piłkarskiego święta w Chorzowie było czuć już od przynajmniej kilku dni, a już w niedzielę, od samego rana, to napięcie tylko rosło. Na stadionie przy ulicy Cichej pojawiło się blisko osiem tysięcy kibiców. Tak, to miało być prawdziwe widowisko…
Najwyraźniej ta gorąca atmosfera bardziej udzieliła się graczom Stali Rzeszów, bo w pierwszej połowie długo nie mogli złapać rytmu. Początkowo wręcz dali się zepchnąć rywalom do defensywy, a mocno dawał się im we znaki Daniel Szczepan. Jego dwa strzały obronił jednak Wiktor Kaczorowski.
Z czasem gra się wyrównała, ale wciąż nie można było powiedzieć, że rzeszowianie prezentują to, co bez wątpienia potrafią. Akcje im się nie kleiły, było sporo nerwowości, a przez to straty.
Po jednej z nich w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Tomasz Foszmańczyk, lecz klasę pokazał Kaczorowski, broniąc uderzenie nogą.
Pod względem piłkarskim lepiej prezentował się Ruch, ale to Stal powinna była prowadzić. Goście wyszli z szybkim atakiem, w końcu piłka zagrywana była dokładnie i sam przed Jakubem Bieleckim znalazł się Andreja Prokić. Niepotrzebnie jednak przyjmował piłkę, zamiast uderzać od razu, i trafił w golkipera chorzowian.
Jeszcze bardziej nie popisał się zaraz po przerwie Patryk Małecki, który miał w zasadzie pustą bramkę, ale jakimś cudem trafił w Bieleckiego.
Ta druga połowa była już jednak zdecydowanie inna w wykonaniu zespołu Daniela Myśliwca. Przede wszystkim Stal zaczęła dominować w środku pola, co przed przerwą nie udawało się.
Rzeszowianie mieli jednak problem z ponownym zaskoczeniem defensywy Ruchu. Kilka razy już się wydawało, że "coś" z tego będzie, ale skutecznie interweniowali miejscowi obrońcy.
Mijały kolejne minuty, a na boisku nic się nie zmieniała. To raczej Stal atakowała, ale nie mogła się przedrzeć przez coraz bardziej cofnięty zespół gospodarzy. Ci natomiast próbowali kontrować, ale zagrożenia z tych ataków nie było.
Ostatecznie skończyło się na bezbramkowym remisie. Lepsze szanse mieli rzeszowianie, lecz ich nie wykorzystali, ale i ten punkt trzeba cenić, bo Ruch udowodnił, że jego pozycja w tabeli nie jest przypadkowa.
Ruch Chorzów - Stal Rzeszów 0:0
Ruch: Bielecki – Kasolik (36 Dyr), Nawrocki, Kulejewski – Wójtowicz (78 Będzieszak ż), Neugebauer, Mokrzycki ż (78 Wyroba), Szkatuła (69 Kowalski) – Janoszka, Foszmańczyk (69 Żagiel) – Szczepan ż. Trener Jarosław Skrobacz.
Stal: Kaczorowski – Marczuk, Wrona ż, Góra, Głowacki ż – Poczobut, Danielewicz (77 Olejarka), Wolski – Michalik (77 Maciejewski), Małecki, Prokić (87 Sławek). Trener Daniel Myśliwiec.
Sędziował Opaliński (Lubin). Widzów 7886.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"