Stal Rzeszów bezwzględnie musiała wygrać, aby w ogóle marzyć o załapaniu się do baraży. Drugim warunkiem był remis w meczu Garbarnia Kraków - Skra Częstochowa.
Rezerwy Lecha Poznań też jednak miały o co grać, bo nie mogły być pewne utrzymania.
I "Kolejorz" udowodnił, że nie zamierza oddać pola Stali. Gospodarze jedynie w pierwszych fragmentach groźniej atakowali, a z czasem role się odwróciły i coraz więcej konkretów było po stronie gości.
To jednak miejscowi mogli wyjść na prowadzenie. W środku pola piłkę przejął Sławomir Szeliga, ograł kilku rywali aż został sfaulowany tuż przed polem karnym. Z wolnego mocno przymierzył Piotr Głowacki, ale Krzysztof Bąkowski sparował futbolówkę na słupek.
Przyjezdni odpowiedzieli skutecznie. Na prawym skrzydle piłka trafiła do Sergieja Kriwca, który zagrał wzdłuż bramki, a Gerarda Bieszczada uprzedził Jakub Karbownik i to goście byli na plusie.
Do przerwy biało-niebiescy nie byli już w stanie wyrównać i schodzili do szatni przegrywając 0:1. W pierwszych 45 minutach grali za wolno i zbyt schematycznie, aby zaskoczyć rywala. Do tego to przyjezdni jakby wykazywali większą chęć do gry.
Do tego w Krakowie było 3:2 dla Skry, a więc żaden z warunków dających Stali Rzeszów baraże nie był spełniony.
Po przerwie widzieliśmy inną Stal - grającą z rozmachem, szybko i z pomysłem. I od razu robiło się groźnie pod bramką Lecha. Strzał Wiktora Kłosa został jednak w ostatniej chwili zablokowany, a próba Damiana Michalika była niecelna.
Widać było, że rzeszowianie łapią właściwy rytm i wydawało się, że wyrównanie jest tylko kwestią czasu. Kolejne minuty jednak upływały, a wynik nie ulegał zmianie. Za to w Krakowie po godzinie był remis...
Gospodarze angażowali coraz większe siły do ataków i nadziali się na kontrę. Na lewym skrzydle nagle znalazł się Grzegorz Wojtkowiak, dośrodkował w stronę dalszego słupka, a akcję zamknął Sergiej Kriwiec.
Po tym z rzeszowian całkiem uszło powietrze. Niby starali się atakować, ale czynili to bardzo nieporadnie.
Wynik nie uległ już zmianie, a to oznaczało, że rezultat z Krakowa nie miał już najmniejszego znaczenia. A tam skończyło się na remisie 4:4...
Dla Stali Rzeszów sezon się więc skończył i latem można się spodziewać wielu zmian w zespole. To będzie mała rewolucja. Nie taka, jak trzy lata temu, ale jednak wielu zawodników opuści rzeszowską drużynę, a w ich miejsce pojawią się nowe twarze.
Stal Rzeszów - Lech II Poznań 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Karbownik 30, 0:2 Kriwiec 69.
Stal: Bieszczad – Marczuk, Kostkowski, Kotwica (71 Sławek), Głowacki – Szeliga, Reiman ż (71 Mustafaev), Wolski (58 Szczepanek) – Michalik, Olejarka, Kłos. Trener Daniel Myśliwiec.
Lech II: Bąkowski – Nawrocki, Wojtkowiak, Pingot – Strózik (89 Tomal), Marciniak, Laskowski ż (89 Ławrynowicz), Kriwiec (77 Jacenko), Malec – Szramowski (89 Wachowiak), Karbownik (81 Kołtański). Trener Artur Węska.
Sędziował Gąsiorowski (Biała Podlaska). Widzów 1029.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice