MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton. Za chwilę znów zima, czyli dlaczego Francuzom brakuje ciepła dla Igi Świątek

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Tego jeszcze nie było - finalistki wielkiego szlema mogły sobie pogadać po polsku
Tego jeszcze nie było - finalistki wielkiego szlema mogły sobie pogadać po polsku Jasmine Paolini/FB
Iga Świątek czwarty raz zawojowała korty Rolanda Garrosa, ale z paryską widownią tak dobrze jej już nie poszło. Portal Sport.pl zapytał dziennikarzy znad Tamizy o to, jak Polka jest postrzegana we Francji.

„Wielu fanów tenisa uważa, że jest zbyt zamknięta. Pozostaje w bańce, trochę jak robot. Ludzie tak na to patrzą„ - przyznała, Camille Maccali, dziennikarka „L’Equipe”. „Świątek jest trochę zbyt zimna jak na południowe standardy” - to słowa Enrico Milaniego, włoskiego dziennikarza z portalu livetennis.it.

Temat nienowy. Raszynianka od niego nie ucieka - przyznawała już, że jest introwertyczką, stara się być bardziej otwartą osobą, ale kogoś, kim nie jest, udawać nie zamierza. To zdrowe podejście, które swego czasu zarzucił Novak Djoković. Jako że miewał chłodnawą recepcję u kibiców, próbował być lubiany niczym Roger Federer czy Rafa Nadal. Ludzie nie dali się nabrać, wyczuli, że Serb odstawia teatr, robi coś na siłę. Gwiazdor dał sobie spokój z gmeraniem przy wizerunku. A sympatii się doczekał, bo zaczął przegrywać, kariera mu się kończy, co na trybunach z miejsca wzbudziło współczucie.

Paryż podbiła też Jasmine Paolini. Tym samym w finale French Open pograły dziewczyny mówiące po polsku. Mała Jaśminka w dzieciństwie niejedne wakacje spędziła w Łodzi u babci. - Lubię pierogi, barszcz i sernik - opowiadała po polsku filigranowa (163 cm), roześmiana od ucha do ucha tenisistka. Po przegranym z kretesem finale nie płakała, ale cieszyła się chwilą, największą w karierze, ujmując widzów pogodą ducha.

No cóż, Włosi mają to szczęście, że cztery pory roku kojarzą im się głównie z genialną muzyką Antonio Vivaldiego. Jaśminka jest radosna z natury, bo o to nietrudno, gdy pochodzi ze słonecznej Toskanii. Nad Wisłą aura ciągle się zmienia i różnie stymuluje - często rozstraja, niźli dobrze nastraja. W Polsce jest teraz niby ciepło (właśnie kwitnie... jaśmin), jednak z końcem czerwca dni zaczną się skracać. Potem napięcie zacznie rosnąć... Pewien raper ujął to tak: „Koniec lipca, za chwilę znów zima”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24