Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fenomenalny wynik! Krystian Herba zdobył rowerem najwyższy budynek Czech. 30 pięter pokonał w czasie 8 minut i 55 sekund

Beata Terczyńska
Krystian Herba wskoczył rowerem na AZ Tower - najwyższy budynek w Czechach.
Krystian Herba wskoczył rowerem na AZ Tower - najwyższy budynek w Czechach. Patryk POGO Ogorzałek/Herba Team
Rzeszowski sportowiec Krystian Herba pokonał 30 pięter i 632 schody budynku AZ Tower w Brnie, najwyższego budynku w Czechach. Chciał to zrobić w czasie 10 minut, ale wynik był zdecydowanie lepszy! Zaledwie 8 minut i 55 sekund!

- To, jaki czas uda mi się osiągnąć dotarło do mnie już wtedy, gdy byłem 1,5 piętra przed szczytem - cieszy się Krystian Herba, rzeszowski trialowiec, nauczyciel wychowania fizycznego, pięciokrotny rekordzista Guinnessa. - Wiedziałem, że na pewno będzie bardzo dobry.

Więcej schodów, szybsze tempo

Opowiada, że plan, który miał ułożony na najwyższy budynek Czech musiał na miejscu zweryfikować. Okazało się, że podawana liczba schodów klatki schodowej wieżowca AZ Tower jest... większa.

- Wiedziałem o 561 schodach, a na treningu, po przeliczeniu, wyszło, że jest ich 632. To bardzo duża różnica. Trzeba było znacznie przyspieszyć tempo, żeby zmieścić się w zakładanych 10 minutach. Na szczęście, na półpiętrach było bardzo dużo miejsca. więc do każdej kolejnej sekcji schodów mogłem podjechać dość szerokim łukiem, co ułatwiało mi ustawienie się i nie męczyło

- mówi wyczynowiec.

Krystian ocenia, że technicznie było więc dość łatwo.

- W dodatku, bardzo nietypowa sprawa, jeśli chodzi o wysokie budynki. Tutaj klatka schodowa, a w zasadzie betonowy szyb, w którym te schody się znajdowały, był jakby na zewnątrz budynku, w związku z czym nie był ogrzewany. Nie było dookoła mieszkań, czy biur, które dodatkowo podwyższałyby temperaturę. Panował chłód. Na klatce znajdowały się też okna. Rano część z nich została otwarta, więc miałem świeże powietrze. To mi pomogło. Temperatura zawsze ma istotne znaczenie.

Rekordzista Guinessa z Rzeszowa mówi, że gdyby z dzisiejszym tempem uczestniczył w biegu na szczyt, z pewnością pokonałby wielu zawodników.

Był jakiś kryzys po drodze?

- Nie, bo to dość szybka trasa. Natomiast takie szybkie tempo niosło pewne ryzyko. Mogło się zdarzyć, że w okolicach 20 - 22 piętra zaczęłoby mi brakować tlenu. Musiałbym zatrzymać się na półpiętrze. Stać przed 20 sekund i oddychać, by natlenić organizm

- mówi Krystian Herba.

Rzeszowianin znany m.in. z popularnego programu „Mam Talent” ma na koncie m.in. Willis Tower w Chicago, Taipei 101 na Tajwanie, Shanghai World Financial Center w Chinach, Eureka Tower w Australii i Rose Rayhaan by Rotana w Dubaju.

Ponadto najwyższe budynki w Polsce, Austrii, Hiszpanii, Niemczech, Belgii oraz Ukrainie. Należą do niego aktualne rekordy Guinnessa w ilości schodów pokonanych na rowerze (3461 – Willis Tower w Chicago) oraz w ilości schodów pokonanych na rowerze w ciągu 1 minuty (119 – Atomium w Brukseli, Belgia).

Pierwszy wysokościowiec Krystian Herba zdobył 10 lat temu. Był to warszawski Pałac Kultury i Nauki.

Kolejny wieżowiec w Estonii

Kolejny planowany budynek to: Swissotel Tallinn w Estonii (w połowie maja) oraz jesienią najwyższe budynki na Litwie (Europa Tower w Wilnie) i Łotwie (Z - Tower w Rydze).

- Po dzisiejszym skoku jestem bardzo optymistycznie nastawiony - uśmiecha się.

Dzisiejsze wyzwanie relacjonowały czeskie media i podkarpackie.

Jak to jest podążać za Krystianem niosąc dodatkowo kilkanaście kilogramów na plecach i w rękach?

- Coraz ciężej, bo jest coraz szybszy - śmieje się Piotr Kłeczek z PRopaganda Studio, dokumentujący wyczyny rzeszowianina. – Tak naprawdę wyzwania z Krystianem są bardzo różne, choć komuś z boku mogą się wydawać podobne, bo schody to schody. Ja, z perspektywy człowieka, który był z nim już na 15 budynkach i wszystkie pokonał tyle, że na nogach, doskonale wiem, że były inne. Na przykład w Chicago mieliśmy 170 pięter i to było wyzwanie na 3 godziny,w trochę spokojniejszym tempie. Porównałbym to do maratonu. Tam miałem czas, by znaleźć kompozycję kadru, wyostrzyć, wymyślić ujęcia i nagrać dobry materiał do telewizji. Tutaj w Czechach, po pierwsze wyzwaniem było wybiec za nim w 8 minut i 55 sekund, czyli właściwie sprintem. Ze sprzętem ważącym 15 kg. Chodzenie po schodach na taką wysokość samo w sobie jest wyzwaniem, a dodatkowo wynoszenie w górę kamery, steadicamu i innych urządzeń, jeszcze większym.

Piotr śmieje się, że dopiero na montażu okaże się, jak wyszło nagranie. – Myślę, że będzie dobrze, ale już miesiąc temu, kiedy Krystian wskakiwał na warszawskie Rondo 1 zapowiedzieliśmy, że jak spróbuje jeszcze szybciej pokonywać schody, to my już więcej z nim nie pojedziemy – żartuje. – Ale nas nie posłuchał i znowu podkręcił tempo a my i tak za nim biegamy, taka nasza praca.

O ile pamiętam, wbiegając na Rondo 1 miałeś tętno jak sportowiec?
- Tak. Też sobie je mierzę, bo to naprawdę sportowe wyzwanie – mówi Piotrek. – Miałem tętno 183, a tutaj też podobne. Jeśli ktoś się orientuje, to już taki porządny trening cardio, wyzwanie dla organizmu, więc na górze byłem naprawdę zmęczony. Na co dzień nie jestem sportowcem. Pracuję albo na zdjęciach albo przy biurku montując nagrania, więc na pewno nie jestem tak wysportowany jak Krystian.

Partnerami wspierającymi Krystiana w ustanawianiu rekordów są: Polska Organizacja Turystyczna, Województwo Podkarpackie, Miasto Rzeszów oraz BOZ Development


GOŚĆ NOWIN: Krystian Herba

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24