Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 Liga. Apklan Resovia była już w niebie, ale Podbeskidzie Bielsko-Biała odrobiło straty. Zdjęcia z meczu

Michał Czajka
Michał Czajka
Resovia zremisowała z Podbeskidziem 2:2
Resovia zremisowała z Podbeskidziem 2:2 Michał Czajka
Dwie połowy sobotniego meczu w Rzeszowie miały zupełnie inne oblicza - pierwsza była znakomita dla Apklan Resovii; druga dla Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Początek meczu nie przyniósł ciekawych okazji - obie drużyny miały problemy z dojście do klarownych sytuacji i w sumie nie zagroziły sobie wzajemnie. Pierwszy cios jednak zadała Resovia - piłkę z lewej strony w pole karne dobrze wrzucił Radosław Admaski, a tam Kamil z najbliższej odległości pokonał Igonena. To chyba trochę zaskoczyło przyjezdnych, a Resovia uwierzyła w siebie i próbowała iść za ciosem - w 32. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Maciej Górski, ale górą był golkiper Podbeskidzia. Jednak co się odwlecze... Po akcji Górskiego Resovia miała rzut rożny i po nim było już 2:0 - znakomicie do główki wyszedł Bartosz Kwiecień i Igonen ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki. W końcówce pierwszej połowy zrobiło się groźnie w polu karnym miejscowych po... podaniu Rafała Mikulca do Pindrocha - golkiper Resovii miał spore problemy z opanowaniem tej piłki i ostatecznie wybił ją na rzut rożny. Więcej bramek jednak nie padło, a dwa stracone gole ewidentnie podcięły skrzydła piłkarzom Podbeskidzia.

Jednak na drugą połowę wyszedł już zupełnie inny zespół i już w 51. minucie sygnał do odrabiania strat dał Joan Roman, który pokonał Pindrocha przy dość biernej postawie defensorów rzeszowskiego zespołu. Resovia wyraźnie nie mogła sobie poradzić z rozpędzoną drużyną gości i dziesięć minut później w pole karne rzeszowian wjechał Kamil Biliński, który zdobył wyrównującego gola. Piłkarze Podbeskidzia mieli zdecydowaną przewagę, ale jakby trochę brakowało im momentami cierpliwości i po zdobyciu drugiego gola nie potrafili sobie stworzyć już tak dobrej sytuacji.

Resovia starała się momentami kontrować, ale większość z tych wyjść kończyło się jeszcze przed polem karnym gości. Piłkarze trenera Mirosława Hajdy jakby nie chcieli bardziej się odkrywać, żeby nie stracić wszystkiego. Ostatecznie więcej goli w tym spotkaniu już nie padło i w przekroju całego meczu trzeba raczej przyznać, że wynik jest sprawiedliwy choć pewnie oba zespoły schodziły z boiska z poczuciem niedosytu.

Apklan Resovia – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Antonik 29, 2:0 Kwiecień, 2:1 Roman 51, 2:2 Biliński 61.

Resovia: Pindroch – Mikulec, Chuchro, Hoogenhout, Adamski – Vieira ż, Kwiecień ż (78 Szymkiewicz), Wasiluk, Antonik – Górski (78 Morys), Wojciechowski. Trener Mirosław Hajdo.

Podbeskidzie: Igonen – Bonifacio, Wypych, Janota (84 Drzazga), Biliński, Bieroński (60 Milasius ż), Simonsen, Joan Roman (84 Scalet), Misztal ż, Rodriquez, Mikołajewski. Trener Dariusz Żuraw.

Sędziował Złotnicki (Lublin).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24