Fortuna 1 liga. Kontuzja Jakub Wrąbla z PGE Stali Mielec nie jest bardzo poważna. Już wkrótce powinien wrócić do gry. Kiedy?

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
Jakub Wrąbel może nie wystąpić w dwóch najbliższych meczach
Jakub Wrąbel może nie wystąpić w dwóch najbliższych meczach Krzysztof Kapica
PGE Stal Mielec, w bardzo dobrym stylu, pokonała w niedzielę GKS Tychy (4:2), ale nie obyło się bez strat. Kontuzję odniósł bramkarz Jakub Wrąbel, który może teraz pauzować przez co najmniej dwa mecze.

Była 43.minuta meczu w Tychach, gdy lewą stroną popędził pomocnik gospodarzy – Łukasz Moneta. Na pełnej szybkości wpadł w pole karne, ściął do linii końcowej i płaskim dośrodkowaniem piłki próbował obsłużyć napastnika swojego zespołu. Po drodze tor lotu piłki jednak bardzo nieszczęśliwie przeciął wślizgiem Szymon Stasik.

Futbolówka znalazła się w siatce, przelatując obok bezradnego Jakuba Wrąbla. Bramkarz chciał ją strącić, ale trafił do własnej bramki, na domiar złego jeszcze skręcając staw skokowy. Do końca pierwszej połowy jeszcze wytrzymał, ale w przerwie stało się jasne, że w drugiej części gry już nie zagra. Zastąpił go młodzieżowiec Rafał Strączek.

W poniedziałek z samego rana Wrąbel przeszedł badania.

– Na szczęście wykluczyły możliwość jakiegoś zerwania – mówi trener bramkarzy Stali Bogusław Wyparło. – Jakub ma podkręcony staw skokowy i na dziś trudno mi określić, jak długo będzie pauzować. Przy takich urazach, to często sprawa indywidualna. Czasami to jest kilka dni, czasem dwa tygodnie – dodaje.

Wygląda wiec na to, że Jakub Wrąbel nie zagra w najbliższym dwóch meczach mieleckiego zespołu: w czwartek u siebie ze Stomilem Olsztyn oraz w niedzielę na wyjeździe z GKS-em Bełchatów.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to dobrze ostatnio spisujący się bramkarz wystąpi w meczu z Radomiakiem Radom, który odbędzie się 27 czerwca w Mielcu. Będzie to również pierwsze spotkanie przy Solskiego 1, na który w czasach pandemii będą mogli wejść kibice. Na razie nie wiadomo jednak, jaka dokładnie liczba fanów będzie mogła zostać wpuszczona.

Gdyby nie kontuzja Wrąbla, nastroje w Mielcu byłyby bliskie ideałowi. W niedzielę drużyna prowadzona przez trenera Dariusza Marca zagrała bardzo dobre spotkanie, pokazała wiele atutów i pokonała GKS Tychy 4:2. Jedną z bramek strzelił obrońca Mateusz Bodzioch.

– Dwa razy przegrywaliśmy, ale z przebiegu meczu miałem przeczucie, że uda nam się to wygrać. Byliśmy mocni i mieliśmy więcej sytuacji. Pierwsza bramka gospodarzy to trochę szczęścia GKS, druga to kilka błędów indywidualnych. Byliśmy w stanie odpowiedzieć jeszcze trzema bramkami i zamknąć ten mecz.

Zadowolony był również trener Marzec, choć wskazał również mankamenty. – Swoją głupotą daliśmy argumenty drużynie z Tychów. Przez to straciliśmy dwie bramki musieliśmy gonić wynik. Nasza drużyna jednak jest na tyle mocna, że potrafi się podnieść z kolan i wywalczyła cenne punkty, zdobyliśmy cztery bramki i jesteśmy bardzo zadowoleni.


Zobacz też: Rafał Augustyn, olimpijczyk z Mielca: Miałem problemy oddechowe. Czy to był wirus? Nie wiem

Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24