Fortuna 1 Liga. Sensacja! Apklan Resovia zaskoczyła Ruch Chorzów!

Przed meczem z Ruchem Chorzów trener Apklan Resovii musiał sporo pozmieniać w linii pomocy swojego zespołu, bo zagrać z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mogli: Bartłomiej Wasiluk, Rafał Mikulec i Bartłomiej Eizenchart.

Mecz świetnie rozpoczął się dla gospodarzy, bo już w 2. minucie objęli prowadzenie po kapitalnym strzale z rzutu wolnego Macieja Sadloka. Obrońca Ruchu uderzył bardzo mocno, piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Kilka minut później mogło być już 2:0, ale dobry strzał z woleja Piątka obronił Pindroch. W kolejnej akcji znowu golkiper Resovii uratował swój zespół - tym razem wybronił intuicyjnie strzał Foszmańczyka tuż sprzed pola karnego.

Jednak zaraz potem gola zdobyła Resovia. Po ładnej akcji trójki Górski - Mróz - Antonik piłkę dostał na 5. metrze Bąk i nie zmarnował okazji. Trzeba przyznać, że po zdobyciu wyrównującego gola z chorzowian trochę uszło powietrze, a próbowali to wykorzystać resoviacy, którzy śmiało sobie poczynali na połowie miejscowych.

W 33. minucie ponownie bardzo dobrze spisał się Pindroch, który wygrał pojedynek sam na sam z Kobusińskim. Pierwsze 45 minut zakończyło się remisem - Ruch na pewno w tej części gry był groźniejszy, ale Resovia po wyrównaniu potrafiła naprawdę skutecznie walczyć z gospodarzami.

Druga część mogła się zacząć kapitalnie dla Resovii - piłkę z lewej strony wrzucał Kałahur, główką próbował Bąk, ale obronił Bielecki, piłka jednak poleciała pod nogi Vieiry, który uderzył dobrze przy słupku, ale ponownie chorzowian uratował bramkarz.

Ruch był wyraźnie zaskoczony takim wejściem w drugie 45 minut rzeszowian i ocknął się dopiero po kilku minutach. Resovia nie poddawała się jednak i próbowała wchodzić w pole karne gospodarzy. W 59. minucie jedno z wejść Antonika zakończyło się faulem Wójtowicza i Resovia miała "jedenastkę", którą na gola zamienił Marek Mróz. W Gliwicach zapachniało sensacją. Resoviacy nie tracili impetu - kilka minut później Sylvestr kapitalnie wyłożył piłkę na 5. metr gdzie był Marek Mróz, który po raz drugi wpisał się na listę strzelców.

W ostatnich 20 minutach gospodarze próbowali jeszcze coś zmienić, ale, prawdę mówiąc, ich akcje były takie trochę bez ikry. Z kolei Resovia mogła jeszcze nawet wynik podwyższyć, ale świetnej sytuacji po kontrze nie wykorzystał Sylvestr. Ruch odpowiedział znakomitą sytuacją Szczepana, ale ponownie na posterunku był Pindroch.

Bramki: 1:0 Sadlok 2, 1:1 Bąk 14, 1:2 Mróz 62-karny, 1:3 Mróz 65.

Ruch: Bielecki - Szywacz, Sadlok, Baranowski (23 Kasolik ż) - Sedlak (66 Michalski), Piątek, Feliks, Wójtowicz (66 Witek) - Kobusiński (54 Moneta), Foszmańczyk (54 Janoszka), Szczepan. Trener Jarosław Skrobacz.

Resovia: Pindroch - Adamski, Hoogenhout, Komor, Kałahur - Bąk (82 Mikrut), Kanach ż, Mróz, Vieira (75 Garcia), Antonik (82 Lehaire) - Górski (59 Sylvestr). Trener Mirosław Hajdo.

Sędziował Urban (Warszawa). Widzów 8954.