Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna Puchar Polski. Miedź Legnica już się przełamała, Apklan Resovia wciąż czeka - może wreszcie w meczu pucharowym?

Michał Czajka
Michał Czajka
- Nie załamujemy się - głowy i klaty do góry i walczymy o zwycięstwo w kolejnym meczu - zapowiada Bartłomiej Wasiluk (na zdjęciu pierwszy z prawej)
- Nie załamujemy się - głowy i klaty do góry i walczymy o zwycięstwo w kolejnym meczu - zapowiada Bartłomiej Wasiluk (na zdjęciu pierwszy z prawej) Lucyna Nenow / Polska Press
W środę na stadionie miejskim w Rzeszowie pojawi się Miedź Legnica, która będzie przeciwnikiem Apklan Resovii.

Zespół z Legnicy w tym sezonie jest beniaminkiem w PKO BP Ekstraklasie. Jak na razie nie idzie im najlepiej (zajmują przedostatnie miejsce w lidze), ale trzeba odnotować fakt, że w ostatniej kolejce po raz pierwszy w sezonie wygrali (z Lechią Gdańsk u siebie 2:1).

- Nasze podejście się nie zmienia. Chcemy przejść do następnej rundy i traktujemy ten mecz bardzo poważnie. Jeżeli chodzi o skład, to na pewno kilka zmian będzie, ale to też nie jest tak, że zagrają zawodnicy z jakiegoś dalekiego zaplecza czy rezerw. Tak nie będzie. Zamierzamy wygrać ten mecz. Na pewno będziemy chcieli narzucić swój styl przeciwnikowi i zdecydowanie jedziemy po zwycięstwo

- mówi trener Miedzi Wojciech Łobodziński na łamach oficjalnej strony legnickiego klubu.

Kogo natomiast należy spodziewać się w składzie rzeszowian.

- Zawsze dobieram skład patrząc na to, jak zawodnicy prezentują się na treningach, a także oczywiście na to, kto jest zdrowy - mówi Tomasz Grzegorczyk, trener resoviaków.

Z tym zdrowiem to niestety ostatnio nie najlepiej w jego zespole, bo do listy kontuzjowanych dołączył przed meczem z GKS-em Ruben Hoogenhout, który na razie nie wiadomo, ile będzie musiał pauzować. Warto dodać, że właśnie Hoogenhout i Bruno Garcia zostali wypożyczeni z... Miedzi Legnica, ale obaj nie zagrają z powodu kontuzji.

Być może jednak w rzeszowskim zespole pojawi się nowy napastnik Pedro Vieria.

Resoviacy wciąż czekają na pierwszą wygraną w tym sezonie. Ostatni zremisowany mecz w Tychach wlał na pewno trochę optymizmu w szeregi zespołu.

- Uważam, że można śmiało mówić, że z GKS-em zdobyliśmy tylko punkt, bo wydaje mi się, iż zagraliśmy bardzo solidne spotkanie. Nie załamujemy się - głowy i klaty do góry i walczymy o zwycięstwo w kolejnym meczu

- przyznaje Bartłomiej Wasiluk.

- Brakowało nam skuteczności, ale możemy być zadowoleni z tego meczu. Mieliśmy dużo sytuacji, ale niestety nic nie chciało wpaść. Każdy wchodzi, żeby pomóc drużynie - chciałem zrobić jak najwięcej ze swojej strony. Cieszę się, że udało się mi strzelić bramkę, ale zawsze można więcej. Może akurat w meczu pucharowym uda się wreszcie przełamać i potem w lidze też będzie to lepiej wyglądało - mówi z kolei Kamil Antonik.

W legnickim zespole dokładnie obserwują to, co dzieje się w Rzeszowie.

- Wiemy, że Resovia ma swoje problemy kadrowe, ale też bardzo dobrze zareagowała w ostatnim meczu ligowym z GKS-em Tychy. Nie wiadomo do końca jakim ustawieniem i składem rywale wyjdą na mecz. Musimy być przygotowani na różne ewentualności - podsumowuje trener Miedzi.

Początek spotkania w środę o godzinie 19.05.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24