Futbol i MMA, czyli rugby na pięści (zobacz zdjęcia i video)

HARPASTUM

HARPASTUM

Harpastum to dyscyplina sportowa w starożytnym Rzymie, uprawiana przez legionistów, uznawana za przodka dzisiejszego rugby. Piłka nożna też przyznaje się do pochodzenia od harpastum.

Gra wywodziła się najprawdopodobniej z greckich espikyros i phaininda. Według opisów pochodzących ze starożytności gra miała dwie wersje. Pierwsza polegała na umieszczeniu piłki poza linią końcową boiska, które miało kształt prostokąta zbliżonego do dzisiejszego boiska do piłki nożnej. Piłkę głównie podawano z rąk do rąk, dopuszczalne było również jej kopanie. W drugiej wersji chodziło o utrzymanie piłki na swojej połowie i nieoddanie jej przeciwnikom. Piłka nie mogła dotknąć ziemi.

Gra była dość brutalna. Przeciwnika można było zatrzymywać czepiając się go i walcząc z nim. Można było przewracać przeciwnika. Stosowano chwyty duszące. Grano w zespołach liczących od 5 do 27 osób. Kontuzje i rany były na porządku dziennym. Grano twardą piłką. Robiono ją z pęcherza wypełnionego trawą, albo ze skóry zwierzęcej wypchanej trawą lub szmatami. Podobno legioniści Julisza Cezara grywali głowami pokonanych Gallów...

źródło: wikipedia

Na przeciwko siebie staje po 10 graczy. Zasady są proste. Gra się piłką nożną, którą trzeba wrzucić przeciwnikowi do kwadratowej bramki. Dozwolone jest kopanie piłki i... uderzanie przeciwnika.

Zdarzają się kontuzje

- Jesteśmy organizacją promującą nową dyscyplinę sportową zainspirowaną sportem o nazwie "Harpastum" uprawianym przez starożytnych rzymian - czytamy na oficjalnej stronie FFL (Fight Football League - przyp. red.).

Fight Football to połączenie futbolu amerykańskiego z piłką nożną i walką wręcz. Piłkę można kopać - tak jak w piłce nożnej, i przenosić - tak jak w rugby.

Dozwolone są też pojedynki 1 na 1 na pięści. Można uderzać, klinczować i próbować obalić przeciwnika. Nie wolno kopać, ale kontuzje się zdarzają. Nokauty także.

- Wszystko pod okiem sędziów. To twarda, ale bezpieczna gra - zapewniają organizatorzy.

Polska kontra Włochy

Zaczęło się dawno temu we Włoszech. Historia mówi, że we Florencji, co roku od ponad 500 lat rozgrywany jest mecz pokazowy, tzw. "Calcio Storico". Do tej pory udział w nim brali tylko Włosi. Teraz jednak powstała FFL.

Na oficjalne stronie organizacji "wisi" już rozpiska pierwszego międzynarodowego turnieju. Do walki stanąć ma sześć drużyn: Włochy, Irlandia, Anglia, Kanada, USA i... Polska. Meczem otwarcia będzie starcie Włochów z Polakami.

- To bardzo młoda dyscyplina. Mecz Polska - Włochy będzie w zasadzie pierwszym w historii międzynarodowym starciem w FFL - tłumaczy Artur Laniecki, jeden z organizatorów.

ZASADY FIGHT FOOTBALL

W Fight Football naprzeciwko siebie staje po 10 zawodników (fot. fot. archiwum reprezentacji)

ZASADY FIGHT FOOTBALL

W Fight Football gra się piłką nożną o rozmiarze 4 (niewiele mniejsza od używanej w seniorach 5-tki). Celem gry jest wrzucenie piłki do kwadratowej bramki umieszczonej na każdym końcu boiska. Każda drużyna składa się z 10 graczy (4 fighters, 3 runners, 3 defenders) + 5 rezerwowych. Mecz trwa 4 kwarty po 12 minut. Dozwolone jest kopanie piłki, przenoszenie piłki, podawanie do przodu i do tyłu. Dozwolone są pojedynki (1 vs 1), kiedy obaj gracze są bez piłki. Możliwe jest KO. Nie można kopać, natomiast można stosować obalenia i chwyty zapaśnicze.

Khalidov kapitanem

Trenerem "biało-czerwonych" jest Dariusz Komisarczuk. Były zawodnik i współzałożyciel klubu Arka Gdynia Rugby, 50-cio krotny reprezentant Polski. Jeden z głównych bohaterów filmu "To my, rugbiści" kontrowersyjnego reżysera Sylwestra Latkowskiego.

- To jedna z najważniejszych postaci w polskim rugby i FFL. Gdyby nie Darek nie byłoby tej drużyny - dodaje Artur.

Na razie z orzełkiem na piersi grają głównie zawodnicy z Gdyni, ale wkrótce ma się to zmienić. - W Gdyni trenuje ok. 30 osób. W grupie są zawodnicy MMA, K1 ze znanych trójmiejskich klubów, a także rugbiści - tłumaczy Artur.

- W przyszłości kadrę wybierać będziemy z całej Polski. Będą zgrupowania, możliwe, że także turnieje rozgrywane pomiędzy polskimi drużynami.
[obrazek3] Kadra Polski w Fight Football trenuje na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni. (fot. fot. archiwum reprezentacji)Kapitanem polskiej drużyny i ambasadorem marki FFL w Polsce jest znany z walk w formule MMA Mamed Khalidov.

- Mamed to na pewno najbardziej rozpoznawalny zawodnik MMA w Polsce. Udało nam się go namówić do pomocy w promocji. Jeśli nie będzie miał żadnej walki na pewno z nami zagra - zapewnia Artur.

Bić mogą się wszyscy

W meczu Fight Football'u udział bierze 20 zawodników. Po 10 z każdej strony. Zawodnicy podzieleni są na poszczególne formacje: fighters (z ang. wojownicy), runners (biegacze) i defenders (obrońcy).

Jak sama nazwa wskazuje każda z formacji ma swoje ściśle określone zadanie. Jedni specjalizują się w walce na pięści, inni mają za zadanie bronić, a jeszcze inni zdobywają pole i pokonują kolejne metry w drodze do bramki przeciwnika.

- Generalnie bić mogą się wszyscy. Najważniejsze zasady: można boksować, można klinczować, można używać rzutów i obaleń oraz uderzać na ziemi. Nie można atakować pięściami biegnącego zawodnika - tłumaczy Artur.

Gra jest ostra, ale są sztywne zasady, których nie wolno przekraczać. - Sędzia przerywa walkę, gdy "nie idzie ona za grą" - dodaje Artur. - Gdy piłka leci w pole, a gracze się tłuką chociaż nie ma to taktycznego sensu, gra zostaje przerwana.

Pierwsze, historyczne spotkanie polskiej reprezentacji odbędzie się już 7 lutego w Rzymie. Rywalami "biało-czerwonych" będą Włosi. W ich składzie znaleźli się m.in. znani z występów na arenie MMA Michele Verginelli, Matteo Minonzio oraz Marco Santi, który pod koniec stycznia walczy w KSW President Cup. Najsilniejszym punktem naszej reprezentacji ma być Mamed Khalidov.

Skład Reprezentacji Polski

Trener: Dariusz Komisarczuk (rugby)
Fighterzy: Mamed Khalidov (kapitan, MMA), Mateusz Bochniak, Patryk Skubiszewski, Robert Deptuch (rugby), Zbigniew Rybak (K1, rugby).
Atakujący/obrońcy: Mariusz Wesserling, Sławomir Jeliński, Marek Skindel, Arkadiusz Zdunek, Piotr Blankowski (rugby).