Już w najbliższy weekend wznawia rozgrywki I Podkarpacka Liga juniorów starszych i młodszych.
Rzeszowianie jednak zanim zaczęli mierzyć się z najlepszymi w Polsce musieli wygrać rywalizację z kilkoma solidnymi zespołami. Zostawili w tyle, nawet podopiecznych Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Mielcu.
Po udanym sezonie w I PLJ, mieli przyjemność walki z najlepszymi w Polsce i sprawili miła niespodziankę. Awansowali do finałowego turnieju (4 drużyny) i zdobyli brązowe medal.
- Znaleźliśmy w doborowym gronie. Pomimo tego, że organizacyjnie jesteśmy daleko za Lechem Poznań czy Zagłębiem Lubin, to jednak okazało się, możemy z nimi grać jak równy z równym. Być trzecim w Polsce to spora satysfakcja - podkreślał Marcin Wołowiec, trener młodych rzeszowian.
Tylko Mielec i Rzeszów?
Fakt, że w kadra rzeszowskiej Stali, podobnie jak mieleckiej składa się z piłkarzy z różnych stron Podkarpacia. Zarówno mielecki SMS, jak i rzeszowska szkoła sportowa (Gimnazjum Sportowe i klasy sportowe w V LO) mają dużo łatwiej o wybranie kadry, z której można stworzyć mocną drużynę.
- Klub w mniejszej miejscowości albo nawet w mieście, gdzie nie placówka oświatowa nie ściąga młodych piłkarzy z całego regionu, ma dużo trudniejsze zadanie - mówią zgodnie trenerzy mniejszych drużyn.
Rzeszów i Mielec często są poza zasięgiem, bo zwykłym zespołom brakuje młodych, chętnych do gry. Ci ambitniejsi, często wyjeżdżają... właśnie do Rzeszowa albo Mielca.
Mimo to w ubiegłym sezonie, nikt Stalom zadania nie ułatwiał i nie było widać wielkiej różnicy, pomiędzy nimi a resztą drużyn.
- Z brązowymi medalistami MP przegraliśmy na własne życzenie. Prowadziliśmy 0-2 i gola na 3-2 Stal zdobyła 3 minuty przed końcem. Nie taki diabeł straszny, ale wiadomo, że potencjał rywali z Rzeszowa i Mielca jest spory - tłumaczy Wojciech Wolan, pomocnik Siarki.
Nowy sezon, nowe ambicje
W pierwszej lidze znów szykuje się ciekawa rywalizacja.
- Liga co roku jest mocna. Mam nadzieję, że teraz będziemy walczyć o coś więcej niż utrzymanie - zapowiada Sebastian Kotrych, pomocnik Stali Nowa Dęba.
Sprawdzić i rozwijać się będą mogli piłkarze w pozostałych ligach młodzieżowych. Awans z II do I ligi zapowiadają juniorzy Resovii, którzy w okresie przygotowawczym ciężko pracowali, zaliczyli sporo gier kontrolnych, byli na obozie.
- Celem jest awans, musimy stanąć na wysokości zadania - mówi Radosław Adamski, pomocnik Resovii.
Niestety, ze względu na małą ilość młodych piłkarzy, nie będzie już Podkarpackiej ligi juniorów młodszych - B.
Na szczęście, piłkarskiego rzemiosła będą uczyć się młodzi sportowcy także drużyn z niższych lig.
Przepisy PZPN wymagają zgłoszenia drużyn młodzieżowych nawet od klubów z A klasy.
I bardzo dobrze!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"