Futsal. Heiro Rzeszów pierwszy raz w historii pokonało Gredar Brzeg na jego parkiecie

Rzeszowianie mogli się obawiać tego spotkania. Przede wszystkim jechali z wąskim składem, a do tego mierzyli się z rywalem, który w trakcie ligowej przerwy dokonał zmian kadrowych. Gredar był więc pewną niewiadomą, a do tego Heiro tam jeszcze nigdy nie wygrało.

Nasza drużyna nic sobie jednak z tego nie robiła i zaatakowała od samego początku. Efekt? Goście szybko wyszli na prowadzenie 2:0 i zadawali się mieć wszystko pod kontrolą.

- I tak faktycznie było, ale przy naszej kontrze doszło do nieporozumienia, straciliśmy piłkę, a w efekcie bramkę - opisuje Łukasz Krawczyk z rzeszowskiej drużyny.

Na szczęście riposta była natychmiastowa, a przyjezdni przed przerwą zdołali jeszcze „poprawić”.

- W drugiej połowie obie drużyny miały sporo sytuacji. Tutaj należy pochwalić Dominika Niemczyka, naszego bramkarza. Ta wygrana pozwala nam złapać spory oddech. Teraz czekają nas trzy mecze we własnej hali, a więc możemy zapewnić sobie pełny spokój - słyszymy.

Gredar Brzeg - Heiro Rzeszów 2:5 (1:4)

Bramki dla Heiro: Brocki, Hady, Moszczyński, Przybyło, samobójcza.

Heiro: Niemczyk, Zając – Przybyło, Moszczyński, Brocki, Hady oraz Fedan, Codello, Michał Gąsior. Trener Łukasz Krawczyk.

POPULARNE NA NOWINY24.PL/SPORT:

Janusz Białek, piłkarski trener: Stal Rzeszów bez awansu? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji [STADION]