Emocje po pierwszym meczu już opadły?
Tak. Już myślimy o kolejnym. Najważniejsze, że w końcu przyszły emocje, które pierwszy raz od pół roku przyszło nam przeżyć. Nie był to łatwy mecz, bo długo wchodziłyśmy w niego, byłyśmy elektryczne, nerwowe, ale rozkręciłyśmy się.
Zanotowała pani świetny występ. 9 bloków, ponad 90 procent skuteczności w ataku. Czuje pani moc w sobie?
Nie, ale czułam bardzo dużą tęsknotę za warunkami meczowymi, dopingiem kibiców. Bo sparingi były bez publiczności i atmosfera przypominała raczej trening. Oj, bardzo tęskniłyśmy za tymi naszymi kibicami. Przyszli licznie i wspierali nas, nawet na początku, gdy nam nie szło.
Jak się pani czuje w tym odmienionym zespole?
Z poprzedniego sezonu została nas tylko połowa, czyli sporo się zmieniło. Było kilka dni na integrację i szybko złapałyśmy fajny wspólny klimat. Bardzo szybko przeszłyśmy do trybu, jakbyśmy były starym zespołem. Nowe dziewczyny zaaklimatyzowały się, złapałyśmy wspólny klimat siatkarski i koleżeński. Sporo czasu spędzamy razem, więc musi być fajnie.
Czuje pani, że na meczu jest inaczej? Nie możecie sobie przybić piątek, ani z rywalkami, ani z kibicami...
Bardzo czuć. Wcześniej mogłyśmy podejść do koleżanek, po rozruchu, przed meczem po meczu. Nie jest tajemnicą, że są przyjaźnie między zawodniczkami, które kiedyś grały w jednej drużynie, reprezentacji. Jest przykro, że nie można przytulić przyjaciółki. W zeszłym sezonie miałyśmy taką wspaniałą w tradycję, kiedy przybijałyśmy piątki z kibicami, a oni ustawiali się dookoła boiska. Trzeba się nauczyć jednak rozumieć, to co jest i przyzwyczaić się na jakiś czas do podziękowania na odległość. Zależy nam jednak na tym, żebyśmy były zdrowe i nasi kibice również.
Przed wami mecz z Budowlanymi Łódź? Zaskoczyła panią ich porażka z Jokerem Świecie?
Gdybym miała obstawiać, to na pewno nie postawiłabym na Świecie. Byłam pewna, że wygrają Budowlani. To może bardzo młody zespół, ale z bardzo dużym potencjałem, mam nadzieję, że nie będą chciały się odbić sobie tej porażki na nas.
Grała pani w Łodzi przez kilka lat, ale ten nowy zespół to inna historia...
To prawda, ale to nie są tzw. "no name'y". Są młode, ale z pewnym doświadczeniem, czy to w dobrych klubach, czy nawet w reprezentacji. Marysia Stenzel to podstawowa libero naszej kadry, a Zuzia Górecka poznała ligę włoską, mają spore doświadczenie. Ten zespół ma duży potencjał.
Druga kolejka zaskoczy, jak pierwsza?
Pierwsza pokazała, że w każdej kolejnej trzeba się spodziewać niespodzianek. Zapowiada się, że będzie więcej wyrównanych meczów, bardziej zaciętych i każdy musi się pilnować. Nie będzie już murowanych faworytów.
W tym sezonie trener Stephane Antiga da pani więcej pograć? W poprzednim sporo czasu spędziła pani w rezerwie...
Mamy bardzo wyrównany skład i która z nas nie wejdzie, zrobi dobrą robotę. Na każdym treningu muszę udowadniać, że to właśnie ja powinnam dostać szansę. Myślę, że trener będzie nami rotował i tak robi na treningu. Raz w pierwszej szóstce jest jedna, raz inna. Choć mówienie o tym, że w naszej drużynie jest pierwsza, czy druga szóstka jest nie na miejscu. Mamy dwie równe szóstki i nie ma lepszej czy gorszej.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?