Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie ta droga, wójcie Szura?

Jakub Hap
- Jeśli wszystkie  warunki zostaną spełnione, przystąpimy do budowy drogi - mówi Zenon Szura.
- Jeśli wszystkie warunki zostaną spełnione, przystąpimy do budowy drogi - mówi Zenon Szura. Archiwum
Po powodzi w 2010 r. gmina uznała, że w Przysiekach potrzeba drogi awaryjnej. Andrzej Skiba oddał na ten cel ziemię, za darmo. Tę, na której miał zrobić dojazd do swego domu. Dziś czuje się oszukany. - Drogi nie ma, a wójt sobie drwi - mówi.

Ehh, sfrajerzyliśmy się... - wzdycha pan Andrzej, zerkając na pas zieleni przedwjazdem na swą posesję. Budowę domu, w którym mieszka już z narzeczoną, rozpoczął kilka lat temu. Jako że jedyny dojazd do nieruchomości możliwy był ciągiem pieszo-jezdnym, będącym własnością PKP, postanowił zbudować własną drogę dojazdową.

Oddał jako darowiznęDogadał się z sąsiadem, przez którego pole mogła przebiegać.

- Załatwiłem służebność odrazu deklarując, że wykupię ten fragment działki. Gdy miałem już zabrać się za drogę, przyszli domnie urzędnicy gminy z radnymi. Poprosili, bym oddał samorządowi część działki na rzecz budowy drogi awaryjnej. Było to w 2011 r., niedługo po powodzi, która dotknęła również Przysieki. Mówili, że inwestycja jest konieczna. Usłyszałem: nie rób drogi, my ją zrobimy i będziesz miał dojazd. Stwierdziłem: niech będzie i podobnie jak inne osoby mieszkające tuż przy torach, zgodziłem się przekazać ziemię zadarmo, w przekonaniu, że posłuży całej lokalnej społeczności - opowiada Andrzej Skiba.

Mężczyzna twierdzi, że realizacja ważnego zadania miała ruszyć bezzwłocznie. Pojawiły się jednak komplikacje. O ile dwie działki samorząd przejął momentalnie, bo już w 2011 r., tak trzecią, i zarazem ostatnią, dopiero w sierpniu 2015 r. - Przez pomyłkę geodety, który oznaczył w papierach nie tę część działki, która miała trafić do gminy, ale dużo większą. Na oddanie całości sąsiad się nie zgodził, a gminie nie śpieszyło się, żeby sprawę załatwić. I nie załatwiła, zrobiliśmy to my, sąsiedzi - mówi A. Skiba.

Pan Andrzej twierdzi, że dziś nie ma już żadnych przeszkód, by realizacja wyczekiwanej przez niego inwestycji mogła wreszcie ruszyć. Na to się jednak nie zanosi, wszak prace nad nią są dopiero na etapie sporządzania projektu - radni zabezpieczyli zresztą w gminnym budżecie pieniądze jedynie na ten cel. Na budowę kasy na razie nie ma.

Ile można czekać...Nasz Czytelnik nie ukrywa, że dojazd do domu traktem pieszo-jezdnym spędza mu sen z powiek. Zwłaszcza po tym, jak uszkodził na nim auto, a koszty naprawy wyniosły 700 zł.

- Gdybym wiedział, że będzie jak jest, w życiu nie oddawałbym gminie ziemi, a porządnym dojazdem do domu cieszyłbym się od dawna. Tymczasem o pas, którego z dobrej woli się zrzekłem, gmina nie jest w stanie nawet zadbać. Tę część, która znajduje się przed moją bramą regularne sam muszę kosić, na bocznej rośnie zboże. Samorząd ma wszystko w nosie, choć to on formalnie odpowiada za koszty utrzymania terenu pod drogę awaryjną. A co jest najśmieszniejsze, panowie z urzędu posypują kruszywem... trakt PKP, wywalając publiczne pieniądze. Pewien pan z gminy twierdzi, że jak przeszkadza mi zboże, to powinienem znaleźć „tubylca”, który je posiał i z nim pogadać - takie słowa padły z jego ust. Powiedział również, że jakby było wiadomo, że będą ze mną problemy, to gmina w ogóle nie wydałaby mi pozwolenia na budowę. Niby na jakiej postawie? Zresztą, czy to ja robię problemy? To gmina mataczy jak może. Na spotkaniu wiejskim, w obecności pana starosty, usłyszałem od wspomnianego urzędnika, że traktem jeżdżę nielegalnie, ale zaznaczył przy tym, że tak na razie być musi. To absurd... A co, jeśli PKP postawi mi szlaban? Wtedy do domu nie dojadę. Paranoja. Nie mówiąc już o tym, że płacąc za śmieci, muszę donosić je do drogi gminnej, bo samochód, który je zabiera, pod dom przecież nie dojedzie - denerwuje się Andrzej Skiba.

Mieszkaniec Przysiek powoli traci cierpliwość. Nie wyklucza pozwania samorządu do sądu administracyjnego. Na drogę czekał cztery lata, więcej nie zamierza.

- Piszę pisma, które nic nie dają. Jak były problemy z tą trzecią działką, prosiłem, by wykonany został przynajmniej fragment drogi, bym miał dojazd do domu. Wójt mówił, że nie będzie płacił dwa razy. W gminie za opóźnienia w budowie drogi obwiniają sąsiada, twierdząc, że niby taki niedobry, że nie chciał oddać działki. Dowiaduję się, że wciąż brakuje jakichś pozwoleń, a ja oddawna mam wszystkie potrzebne zgody, m.in. z gazociągów. Gmina o tym wie. Wójt w marcu powiedział mi, że za robotę biorą się lada dzień, jak tylko zostanie podpisana umowa notarialna. Blefował. A teraz nawet telefonu ode mnie nie odbierze. Inna sprawa, że on nienawidzi Przysiek, zupełnie tę wieś zaniedbuje - kończy pan Andrzej. A jego sąsiadka, sołtys wsi Wiesława Wilk, potwierdza. - W inne miejscowości ładuje pieniądze, w naszą nie. To przykre - kwituje kobieta.

Wójt odpiera zarzutyA. Skiba podejrzewa, że gmina celowo zwleka z inwestycją, licząc, że na budowę drogi niebawem będzie mogła szarpnąć się z unijnej kasy. Co na to Zenon Szura?

- Istnieje możliwość ubiegania się o dofinansowanie, o ile ta droga spełnia kryteria drogi rolniczej. Jednak zarzuty pana Skiby nie mają uzasadnienia. Postępowanie w sprawie drogi mogło ruszyć dopiero w ubiegłym roku, teraz nastąpi faza projektowa, a jak rada zabezpieczy pieniądze na realizację, to będzie można doniej przystąpić. Nie obiecywałem, kiedy dokładnie droga powstanie, bo tu nie może być mowy o obietnicach - jest możliwość realizacji, albo nie ma. Ten pan ma służebność i może po tej służebności jeździć do czasu wybudowania drogi. Służebność przypisana jest działce, nie właścicielowi. To nieprawda, że zaniedbuję Przysieki. Rada uchwala pieniądze na poszczególne zadania, ja je tylko zatwierdzam - mówi wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24