Licząca ponad dwadzieścia kilometrów trasa prowadziła lasem. Dzięki temu skwar nie był aż tak bardzo dokuczliwy, a z wejściem na Truskolaskę bez kłopotu poradzili sobie nawet mniej wprawni piechurzy. Dalej już było nieco trudniej. Szczytniak to o 100 metrów wyższa góra, a na dodatek "czerwony" szlak jest fatalnie oznakowany. Są długie odcinki z krzyżującymi się ścieżkami bez choćby jednego znaku. W takiej sytuacji jedynym ratunkiem jest kompas i mapa (tym zbytnio nie należy dowierzać - na próżno szukano np. gołoborza mającego stanowić urzekający punkt widokowy). Mimo to przewodnicy klucząc po chaszczach doprowadzili grupę do Paprocic. Uznanie należy się im tym większe, że Jacek Sendrowski brał udział w wyprawie mając kontuzję łękotki, a Robert Piotrowski odniósł bolesną kontuzję nogi.
W drodze powrotnej wycieczka zatrzymała się na kleczanowskich kurhanach, gdzie w dawnych czasach w Zielone Świątki okoliczni mieszkańcy uprawiali swawole. Jednak tradycja poszła w zapomnienie, a członkowie wyprawy byli zbyt zmęczeni, aby samemu zacząć tany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice