Gimnazjaliści w jednym budynku w Nowej Sarzynie

W tej chwili wygląda to tak, że młodzież uczy się w dwóch budynkach oddalonych od siebie o kilkaset metrów. Cześć sal lekcyjnych mieści się w budynku Urzędu Miasta i Gminy Nowa Sarzyna. Pozostała w budynku, w którym mieści się też szkoła podstawowa. Dla gimnazjalistów brakuje więc sal lekcyjnych. Wygospodarowano je więc w budynku urzędu. Uczniowie mają jednak do pokonania dwie najruchliwsze ulice w mieście.

Problem dostrzegły kilka lat temu władze miasta. Pokusiły się o zaprojektowanie szkoły dla 1,2 tys. uczniów. W niej uczyć się mieli wszyscy gimnazjaliści z gminy. Teraz jednak są cztery placówki dla gimnazjalistów w Woli Zarczyckiej, Majdanie Łętowskim, we wsi Sarzyna i w Nowej Sarzynie. Dlatego poprzednie władze odstąpiły od pierwszego projektu.

Szkoła ma być wybudowana dla 430 uczniów. - Budynek będzie trzy razy mniejszy od tego, który był w pierwotnym projekcie - zauważa Jerzy Paul, burmistrz Nowej Sarzyny. - Ze względu na to, że gmina nie uzyskała dofinansowania na tę inwestycję, realizujemy ją z kredytu komercyjnego. Rozbudowa pochłonie ok. 8 mln zł - dodaje burmistrz.

Inwestycja powstaje etapami. W ub. roku ruszyły roboty, które mają się zakończyć w czerwcu przyszłego roku. Do tej pory udało się wybudować fundamenty. W tym roku ma być już gotowy stan surowy zamknięty budynku. Kosztować ma ponad 4,5 mln zł, tyle bowiem zapisano w projekcie budżetu gminy na ten rok. W przyszłym roku pozostanie już tylko dokończenie inwestycji.

W sumie szkoła rozbudowana będzie o ponad 4,7 tys. m kw. powierzchni użytkowej. Znajdzie się tu 26 sal lekcyjnych, w tym 17 przedmiotowych, biblioteka, czytelnia, aula szkolna, stołówka, w której będzie można wydawać 300 posiłków dziennie. Ze względu na położenie szkoły, uczniowie bez przeszkód dostaną się do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Władze miasta pomyślały bowiem o wybudowaniu do niego łącznika.

Od kiedy ruszyła rozbudowa, uczniowie zarówno szkoły podstawowej, jak i gimnazjum, zostali bez boiska. Dlatego w planie jest wybudowanie też pierwszego w gminie boiska ze sztuczną nawierzchnią. - Nie będzie to Orlik, bo w ramach tego projektu konieczne jest zatrudnienie trenera i pracownika do jego obsługi. Trzeba również wybudować szatnię. My to mamy w MOSiR. Potrzebne jest nam tyko boisko. Taniej nas wyniesie, jak wybudujemy je we własnym zakresie - tłumaczy burmistrz.