Głogovia – Wisłok Wiśniowa 1:1. Głogów nadal w 4 lidze [ZDJĘCIA]

Miejscowi wiedzieli jaka jest dla nich stawka tego meczu i od początku ruszyli do przodu. Ich ataki jednak rozbijały się już przed polem karnym rywali. Wisłok utrzymanie miał już pewne i w tym meczu punkty nie były mu potrzebne, ale nie zamierzał tanio skóry sprzedawać. Choć trener Mariusz Stawarz miał bardzo okrojony skład, a ligowców zastąpiła w kilku przypadkach młodzież, jego zespół nie prezentował się gorzej od Głogovii, choć już po kwadransie z boiska musiał zejść kontuzjowany Dariusz Bernacki.

Gol Zimnego wprawił gospodarzy w niemałe zakłopotanie, bo wszyscy liczyli, że Głogovia postawi kropkę nad i. Tymczasem trzeba było gonić wynik, a gra jak na złość nijak się nie kleiła. Dość powiedzieć, że miejscowi oddali w tym meczu dwa groźne celne strzały na bramkę Wisłoka i to oba po przerwie. Pierwszy oddał Krępa zaraz po zmianie stron, ale Kaszuba piękną paradą sparował piłkę poza boisko. Chwilę potem o bramkę na wyrównanie mógł pokusić się Worosz, ale spudłował. Swoje szanse na podwyższenie mieli też goście. M.in. w 56 minucie Zimny trafił w boczną siatkę. Im mecz trwał dłużej, tym bardziej nerwowa atmosfera panowała w obozie gospodarzy, tę przerwał gol Deca na kwadrans przed końcem meczu. Głogovia po golu atakowała jeszcze mniej, bo rezultat ją satysfakcjonował, gości jednak nie za bardzo i do końca starali się doprowadzić do prowadzenie. Najlepszą okazję miał w 88. minucie Kosiba, ale świetnie jego strzał obronił Albrycht.

Głogovia Głogów Młp. – Wisłok Wiśniowa 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Zima 15, 1:1 Dec74.

Głogovia: Albrycht – Kłak, Bednarz, Więcek, Chmiel – Worosz, Krępa, Opoń, Kawa (61 Kadłubkiewicz) – Codello (53 Kmuk), Dec (84 Ochalik). Trener Krzysztof Korab.

Wisłok: Kaszuba – Sajdak, Bernacki (18 Kuta), Cyran, Boruta – Sokołowski (66 Grabski), Stanisz, Wolański, Baran – Zimny, Kosiba. Trener Mariusz Stawarz.

Sędziował: Tomczyk (Jarosław). Widzów 100.