Wola wyborców jest święta i względy formalne nie mogą być podstawą uchylenia wyników demokratycznych wyborów. Taki jest sens wczorajszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Uznał on za niezgodne z konstytucją przepisy, na mocy których utracili mandaty samorządowcy, którzy nie złożyli na czas oświadczeń majątkowych.
Orzeczenie TK jest ostrzeżeniem dla partii, która ma wypisane na sztandarach prawo i sprawiedliwość. Bo to właśnie politycy PiS przez kilka tygodni stroili się w piórka obrońców praworządności, delegując partyjnych komisarzy na stanowiska zwalniane przez samorządowców.
Dziś czołowi działacze partii rządzącej powinni posypać swoje głowy popiołem. Powinni też przeprosić 6 prezydentów, 57 burmistrzów, 74 wójtów i kilkuset radnych za krzywdę, jakiej wszyscy oni doświadczyli na skutek pokazowej egzekucji ustawy, która jest bublem prawnym.