Gol JKS-u Jarosław na remis padł w ostatniej akcji

Goście nie mogą za dużo narzekać, bo mogli zostać z niczym. Gola na remis sekundy przed końcem meczu strzelił Patryk Wilk; po podaniu głową od Kamila Aaba trafił z bliska.

Goście lepiej weszli w mecz. Blisko gola był Bartłomiej Raba, ładnym rajdem popisał Daniel Kmak, ale wynik niespodziewanie otworzyła Unia. Po kontrze Łukasz Popiela huknął sprzed szesnastki, piłka odbiła się od poprzeczki i było 1:0. JKS nie stracił rezonu, ale Hass, czy Beniamin Jeż nie zaskoczyli Banka, a Kamil Kłusek strzelił centymetry od słupka. W końcu jednak Kmak przyjął podanie z głębi pola, uśpił obrońców i z 5 metrów wyrównał stan.

Kiedy na początku II połowy Popiela nie utrzymał nerwów na wodzy, goście wydawali się mieć prostą drogę do zwycięstwa. Nic z tego. Przyczajona Unia już 66. minucie była blisko celu. Wtedy Drozdowicz posłał piłkę nad poprzeczką. Po 4 minutach był już dokładny; mimo asysty obrońców, wycelował w długi róg. Dwie minuty po tym Kmak nie mógł zrozumieć, jak Banek obronił jego strzał z bliska. Blisko szczęścia był też Rafał Surmak (77.). JKS nie pasował i w końcu doczekał się za to nagrody.

Unia Tarnów - JKS 1909 Jarosław 2:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Popiela 19, 1:1 Kmak, 2:1 Drozdowicz, 2:2 Wilk 90+5

Unia: Banek - Jamróg, Więcek, Witek, Węgrzyn - Biały, Wrzosek, Hebda (86 Zawrzykaj), Sojda (58. Drozdowicz), Popiela - Lubera (58. Tyl). Trener Daniel Bartkowski.

JKS: Mikus - Gliniak, Kłusek, Wilk, Kaganek - Jeż (60. Święch) - Pękala (66. Aab), Kycko, Raba, Kmak (74 Surmak) - Hass. Trener Mariusz Sawa.

Sędziował Molenda (Kielce). Czerwona kartka: Popiela (49-uderzenie rywala bez piłki). Widzów 300.