Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąca sesja w Dukli. Rodzice obronili gimnazja przed likwidacją

Ewa Gorczyca
Fot. Tomasz Jefimow
Protestujący rodzice postawili na swoim. Gimnazja w Wietrznie, Tylawie, Iwli i Głojscach zostają. Dziś radni gminy Dukla odrzucili uchwały o ich likwidacji.

Sprawa likwidacji czterech gimnazjów wydawała się przesądzona. Już w styczniu radni przegłosowali zamiar ich zamknięcia wraz z końcem tego roku szkolnego. W piątek mieli podjąć ostateczną decyzję.

Miały ich przekonać racje finansowe. W ub. roku z gminnego budżetu trzeba było dopłacić do bieżącego utrzymania szkół ponad 3 mln zł, bo subwencja oświatowa jest za niska.

- W tym roku wydatki będą jeszcze wyższe, prawie cztery miliony - ostrzegał burmistrz Marek Górak. - Te pieniądze mogłyby pójść na inne potrzeby, które wciąż zgłaszają mieszkańcy.

Burmistrz miał jeszcze jeden argument. Już kilka lat temu samorządowcy uznali, że małe gimnazja rozrzucone po całej gminie nie mają bytu. Zainwestowano w budowę dużego zespołu szkół w Dukli. - Od 1 września nowa szkoła mogłaby przejąć uczniów likwidowanych gimnazjów - przekonywał.
Rodzice się jednak zbuntowali. Powiedzieli, że swoich szkół nie pozwolą zamknąć, bo to degradacja dla wsi. - Dzieci wszystko mają ma miejscu, wybudowaliśmy piękną salę gimnastyczną, a teraz nam się zabiera szkołę? - denerwuje się Halina Bożętka z Iwli, matka gimnazjalistki. - Musimy walczyć. Dziś zamkną gimnazjum, jutro to samo stanie się z podstawówką, bo będzie za droga - dodaje Edyta Woźniak.

Władze gminy do likwidacji wybrały cztery najdroższe w utrzymaniu gimnazja. W każdym od 1 września miało być nie więcej niż 30 uczniów. - Nie chodzi tylko o finanse. Nowa szkoła w Dukli, gimnazjum połączone z liceum, może zapewnić wyższy poziom kształcenia - przekonuje Piotr Witkowski, dyrektor Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych.

Mieszkańcy powiedzieli: nasze dzieci nie będą dojeżdżać. Skoro gmina nie chce prowadzić szkół, powołamy stowarzyszenia, zrobimy gimnazja niepubliczne. - Sam ich do tego zachęcałem - przyznaje Górak.

Na czas z całą procedurą zdążyły dwie miejscowości: Iwla i Wietrzno. Tam są już stowarzyszenia gotowe przejąć gimnazja. Ale w Tylawie i Głojscach jeszcze załatwiają formalności.

- Skoro za rok będziemy mogli oddać szkoły stowarzyszeniom, nie ma sensu teraz ich likwidować - przekonywał Artur Paczkowski, wiceprzewodniczący rady gminy.

- Nie możemy zmarnować energii włożonej przez mieszkańców w powołanie tych stowarzyszeń - mówił radny Zygmunt Nowak. - Dajmy im szansę. Niech rodzice wybierają: szkoła publiczna czy społeczna.

Większość radnych uznała te argumenty. Żadnej ze szkół nie zlikwidowano. - Ulga. Wywalczyliśmy, co trzeba. Zyskaliśmy przynajmniej rok spokoju - cieszy Edyta Woźniak.

Burmistrz mówi, że teraz ruch należy do mieszkańców. - Liczę na to, że stowarzyszenia przejmą też podstawówki, nie tylko gimnazja. Bo obawiam się, że przy 30 uczniach dotacja z gminy nie pozwoli na utrzymanie szkoły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24