Goście z Rzeszowa otworzyli szampana

Symbolicznie uczcili awans do ekstraligi. Na świętowanie sukcesu przyjdzie czas w tę niedzielę podczas ostatniego spotkania sezonu z łotewską "Lokomotywą".

- To był bardzo trudny mecz. Gospodarze jeździli bardzo ostro. Nasi chłopcy pojechali jednak spokojnie. Niemal cały czas trzymali rękę na pulsie - opisuje przebieg rywalizacji na twardym, jak beton gnieźnieńskim torze Zbigniew Polak, prezes sekcji żużlowej Stali Rzeszów, pełniący w niedzielnym spotkaniu funkcję kierownika rzeszowskiej drużyny. - Mogliśmy zremisować, bo w 15. wyścigu jechaliśmy na 5:1, ale Rafał Okoniewski nie zdołał obronić drugiego miejsca. Nie było sensu szarżować, bo przecież awans mieliśmy już w kieszeni.

Po 12. wyścigu mocno zdeterminowani gospodarze prowadzili ośmioma punktami (40:32). Marzyło im się, że w trzech ostatnich zdobędą kolejne "oczka" i postawią na swoim odprawiając rywala bez bonusa. - Nie denerwowałem się, wierzyłem, że będzie dobrze - powiedział trener Dariusz Śledź.

I było dobrze. W trzech ostatnich biegach wystąpił w barwach gości niezawodny Lee Richardson. Wygrał wszystko. W 14.odsłonie Anglik jechał w ramach rezerwy taktycznej (za Mikaela Maxa). Ważny punkt w tej gonitwie "dorzucił" do dorobku drużyny Maciej Kuciapa, który na ostatnich metrach wyprzedził Mirosława Jabłońskiego. Można było wyjąć szampana... Powody do radości miała także grupa kibiców z Rzeszowa.

Gnieźnieńskiej drużynie pozostała walka z Wybrzeżem o drugie miejsce w tabeli i prawo do występów w barażach o miejsce w ekstralidze z przedostatnią drużyną tej klasy rozgrywkowej.

- Był to bardzo trudny mecz. Na twardej nawierzchni trudno mi się było dopasować do toru. Na ostatni wyścig znów spróbowałem innego rozwiązania. Było lepiej, ale tylko na starcie, na trasie poszło gorzej. Cieszy jednak to, że zapewniliśmy już sobie awans do ekstraligi. Był to więc dla nas bardzo dobry dzień. W ostatnim meczu z Lokomotivem możemy pojechać na luzie, bez obciążeń. Będziemy jednak chcieli wygrać ten mecz. Mam nadzieję, że goście też przyjadą w mocnym składzie i będzie fajne widowisko - podsumował Rafał Okoniewski.

Valtra Start Gniezno - Marma - Hadykówka Rzeszów 47:43

Start
9. M. Jabłoński 7+1 (3,1,1*,2,0)
10. P.Ljung 8 (0,3,2,1,2)
11. K. Jabłoński 8+1 (0,2,2,3,1*)
12. A. Gomólski 5+2 (3,1*,1*,0)
13. M. Szczepaniak 11 (1,2,3,3,2)
14. O. Fajfer 0 (t,-,-,-,-)
15. K. Gomólski 8+1 (2,3,1*,1,1,)
Trener Leon Kujawski

Marma-Hadykówka
1.Ch. Harris 5+1 (1*,0,2,2,)
2.M. Max 5 (2,3,d,0,-)
3.R. Okoniewski 6+1 (1*,0,3,2,0)
4.M. Kuciapa 7 (2,3,u,1,1)
5.L. Richardson 16 (2,2,3,3,3,3)
6.D. Lampart 3 (3,0,0,0,0)
7. Ł. Kret 1 (1)
Trener Dariusz Śledź

NCD - 66,21 sek. - uzyskał w 3. wyścigu Adrian Gomólski. Widzów 8500. Sędziował Piotr Lis (Lublin).

Na innych torach I ligi
O miejsca 1-4
Lokomotiv Daugavpils - Lotos Wybrzeże Gdańsk 66:24. Lokomotiv:
G. Łaguta 14+1 (3,3,3,2*,3), Tarasienko 8+3 (2*,2*,-,3,1*), Puodżuks 6 (3,-,d,1,2), Gieruckis 9+2 (2*,2*,2,3), Povazhny 9+1 (1,3,3,2*,-), Bogdanow 13+2 (3,3,2*,2*,3), A. Łaguta 7+2 (2*,3,2*,w). Wybrzeże: Stachyra 5 (w,1,1,2,1), Lampkowski 1 (1,0,d,0,0), Hlib 6 (0,1,1,1,3), Zetterstroem 9 (2,1,3,1,2), Sperz 2 (1,0,0,1,0), Szymko 1 (0,1,0,0,0).
O miejsca 5-8
PSŻ Lechma Poznań - Majcher Speedway Rybnik 60:30.
Poznań: Kościuch 11+1 (0,2*,3,3,3), Szczepaniak 7+1 (2,3,0,2*), Skórnicki 8+3 (2*,1*,2*,3,0), Trojanowski 12 (3,2,3,1,3), Miśkowiak 14+1 (3,3,3,3,2*),
Celmer 3 (3,0,-,-,0), Szewczykowski 5+2 (2*,1,2*). Rybnik: Klindt 1 (1,0,u,-), Kylmaekorpi 8+1 (3,3,1,1*,0,0), Nermark 7 (1,2,2,1,1),Jamroży 0 (d,0,-,0), Karpow 5+1 (2,w,0,2,1*), Pyszny 4+2 (1,1*,-,1,1*), R. Fleger 5 (0,1,2,2).
PSŻ zapewnił sobie pozostanie w I lidze na sezon 2011.
Mecz Speedway Miszkolc - GTŻ Grudziądz został odwołany z powodu opadów deszczu.
1. Rzeszów 11 17 +101
2. Daugavpils 11 13 +73
3. Start 11 12 -49
4. Gdańsk 11 12 -125
5.GTŻ 10 19 +157
6. Poznań 11 18 +124
7. Rybnik 11 12 -32
8. Miszkolc 10 2 -249