Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźna kontuzja Mariusza Sumary

Waldemar Mazgaj
Gra głową to był mocny atut Mariusza Sumary (z prawej).
Gra głową to był mocny atut Mariusza Sumary (z prawej). MAREK DYBAŚ
Pucharowy mecz w Dąbrówkach był dla Mariusza Sumary, zawodnika Stali Sanok, bardzo pechowy. Przez uraz przepadł mu urlopowy wyjazd i - być może - kilka miesięcy gry.

Byłą końcówka I połowy. Sumara w wyskoku do piłki zderzył się głowami z jednym z piłkarzy ekipy CCC, a sędzia orzekł, że to sanoczanin faulował. Piłkarz Stali na boisko już nie wrócił.

Ze stadionu w Dąbrówkach zabrała go karetka, po badaniach w łańcuckim szpitalu przewieziono go na oddział chirurgii szczękowo-twarzowej wojewódzkiego szpitala w Rzeszowie.

Ordynator oddziału dr Bogumił Lewandowski nie chciał udzielać informacji o stanie zdrowia pacjenta. Opowiada więc sam.

- Jest podejrzenie złamania kości bocznej przy oczodole. Gdy zejdzie obrzęk i okażę się, że nie ma deformacji, to zabieg nie będzie potrzebny. W przeciwnym wypadku trafię na stół, a rehabilitacja może potrwać nawet kilka miesięcy - opowiada 32-letni zawodnik, którego kontuzje zwykle omijały; w ostatnim sezonie zagrał w pełnym wymiarze czasowym we wszystkich 30 spotkaniach.

Piłkarza z dala od Sanoka odwiedza co dzień żona, dzwonią koledzy z drużyny oraz byli i obecni trenerzy. -

Mam nadzieję, że to wszystko szybko się skończy. I tak już przepadł mi wakacyjny wyjazd na Węgry, na który z żoną tak bardzo czekaliśmy - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24