Kilka tygodni temu kupił volkswagena garbusa z 1972 r. Samochód miał już obcięty dach. Remont silnika zlecił znajomemu. Sam zabrał się za blachy.
- Postanowiłem go zrobić w celach reklamowych. Chcę nie tylko pokazać swoje umiejętności, lecz również wyczuć rynek, czy w ogóle jest zapotrzebowanie na takie usługi - mówi pan Wiesław, z zawodu ślusarz - mechanik.
Przewiezie młodą parę
Najpierw trochę pojeździ autem. Już zamówił go znajomy do przewiezienia do ślubu młodej pary. Być może podobnych zleceń będzie więcej. Potem spróbuje sprzedać samochód na aukcji internetowej, bo tam najłatwiej znaleźć pasjonatów. Liczy, że szybko zdobędzie klientów.
- Nie odtwarzam samochodu do takiego stanu w jakim był. Lubię dodać coś od siebie, tak aby każdy samochód był niepowtarzalny - mówi pan Wiesław.
Przygotował białe opony
Wydłużył przód garbusa, przebudował błotniki, zamontował inne reflektory. Według własnego pomysłu przygotował białe opony. Nie jest to jego pierwszy pojazd. Wcześniej restaurował stare motocykle i scodę octavię z 1959 r.
- Jestem w stanie wybudować samochód na indywidualne zamówienie. Niepowtarzalny egzemplarz. To może być sposób na dobry zarobek - planuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?