Grupa pseudokibiców handlowała narkotykami

Wczoraj funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali 11 osób pod zarzutem handlu narkotykami. To pokłosie akcji, jaką rzeszowscy policjanci przeprowadzili w grudniu. Wówczas zatrzymano czwórkę rzeszowian.

Policjanci prześledzili kanały przerzutowe narkotyków. Trop wiódł do Sandomierza i Ostrowca Św.

Ekstazy dostarczali do szkół

Na czele świętokrzyskiej grupy stał Marcina K. (l. 30), bezrobotny z Ostrowca Św.. Mózgiem i twórcą organizacji był Kamil M. (l. 22). Trzecim w hierarchii był Rafał K. z Sandomierza, pełniący funkcję "łącznika" między grupą świętokrzyską i podkarpacką.

Większość z zatrzymanych kojarzona jest ze środowiskami pseudokibiców klubów piłkarskich. Ich nazwiska wymieniane są w kontekście "ustawek". Nieoficjalnie mówi się o KSZO Ostrowiec S. i klubami "zaprzyjaźnionymi" z ostrowieckim.

W podkarpackich szkołach, lokalach, a także na stadionach rozprowadzali marihuanę, extazy i amfetaminę.
W pełnej konspiracji

- Członkowie tej grupy wykazywali się wyjątkową brutalnością - ocenia nadkom. Mariusz Skiba z Komendy Wojewódzkiej Policji. - Dilerom, którzy spóźniali się z regulowaniem płatności, "na pamiątkę" łamali ręce, były próby zastraszania i pobić.

Organizacja działała przez kilka lat dzięki rygorom konspiracji: wielu członków grupy nie znało się wzajemnie, komunikowali się po uprzednim podaniu hasła.

- Na troje z zatrzymanych sąd nałożył trzymiesięczny areszt tymczasowy. Wnioskujemy o areszt dla kolejnej dwójki - precyzuje Mariusz Kowal z prowadzącej sprawę Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Podczas zatrzymania w ostrowieckim mieszkaniu Marcina K. policjanci CBŚ znaleźli 1200 tabletek extazy, 100 g marihuany i walutę o wartości ok. 40 tys. zł. Przeszukania mieszkań innych członków grupy ujawniły arsenał: noże, kastety, kije bejsbolowe, atrapy broni palnej, imitacje miecza samurajskiego. Sprzęt wykorzystywany był w potyczkach między pseudokibicami.

Policja i prokuratura nie wyklucza kolejnych zatrzymań.