Grzegorz Braun krytykuje pomysł budowy monoraila w Rzeszowie. Sam chce postawić na "autonomiczny transport" i odkorkowanie miasta

- Nie należy szukać rozwiązań problemów w ekstrawaganckich projektach, które dobrze brzmią w kampaniach jako hasło. Słynny monorail już na stałe zagościł w wyobraźni polityków i nęconych tą wizją wyborców, ale nie należy wbrew pozorom pozostawać w sferze XIX-wiecznych rozwiązań technicznych - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta Rzeszowa.

Na spotkaniu poseł konfederacji wielokrotnie odnosił się do budowy kolejki nadziemnej w Rzeszowie, którym to pomysłem zachęca mieszkańców miasta Marcin Warchoł. Według Brauna jest to pomysł nietrafiony, jak twierdzi, kolejki to przeszłość i nowoczesne miasta raczej odchodzą od podobnych rozwiązań. Zaproponował swój pomysł na komunikację w Rzeszowie.

Grzegorz Braun: w Rzeszowie korki jak na Manhattanie

- Rzeszów nie nadążył za własnym rozwojem. Korki mamy tutaj jak na Manhattanie, trzeba je rozładowywać, zajmować się tym co jest na bieżąco do załatwienia. Jeśli ktoś państwu obiecuje takie technicznie nieprzyszłościowe rozwiązanie jak monorail, wypada, żeby przekazał ile utrzymanie takiej infrastruktury będzie kosztowało budżet miasta - mówił Braun.

Jego pomysłem na lokalną komunikację jest transport autonomiczny. Wytłumaczył, że chodzi np. o samochody, które poruszałyby się bez kierowców czy samodzielne drony. Kolejną propozycją posła z ramienia Konfederacji jest zwiększenie współpracy w zakresie drogowych inwestycji z okolicznymi gminami. Podkreślił, że w Rzeszowie są gigantyczne korki, a miasto powinno stawiać przede wszystkim na rozwój transportu samochodowego czy rowerowego.

Wybory prezydenta Rzeszowa. Monorail według Brauna to "fajerwerk wyborczy"

- Trzeba zadać pytanie, jaki pożytek będą mieli z monoraila ci mieszkańcy, który przybywają do nauki, do pracy z okolicznych gmin? Potrzebujemy parkingów, hubów, powinniśmy bardziej wychodzić w stronę jednośladów - wymieniał Braun.

Dodał również, że budowa kolejki nadziemnej to raczej "fajerwerk wyborczy" i stwarza wiele problemów. Mówił, że słyszał o koszcie tej inwestycji wynoszącym nawet 2 mld złotych. Według niego za te pieniądze znacznie lepiej kupić nowoczesne autobusy lub wybudować nową infrastrukturę służącą poprawieniu komunikacji.

ZOBACZ TAKŻE: Konrad Fijołek wygrywa w sondażu. Komentarze kandydatów na prezydenta Rzeszowa