Hardrockowy Nazareth w Świlczy i na rzeszowskim rynku

Ten szkocki zespół powstał w 1968 r. i wciąż jest aktywny - koncertuje, wydaje płyty. Mało tego, dwóch jego członków: wokalista Dan McCafferty i basista Pete Agnew, gra w nim od początku. Obecny skład uzupełniają gitarzysta Jimmy Murrison i perkusista Lee Agnew.

Czasy największej świetności grupy przypadły na lata 70. Dzięki płycie "Razamanaz" z 1973 roku Nazareth wdarł się na szczyty list przebojów na zachodzie Europy. Wydany dwa lata później album "Hair of the Dog" (Sierść psa) przyniósł zespołowi uznanie na całym świecie, a w USA sprzedał się w ilości miliona egzemplarzy. Któż z fanów rocka nie zna tytułowej piosenki z tej płyty czy pięknej ballady "Love Hurts"?

Muzyka Nazareth w latach 70. zyskała w Polsce wielu fanów. Grupa doceniła to i kilkakrotnie koncertowała w naszym kraju: w 1984 r. w Łodzi, w 1996 we Wrocławiu, w 2004 w warszawskim klubie Stodoła i w ub.r. w Woźnicach koło Mikołajek. 16 sierpnia tego roku Nazareth zagrał na Festiwalu Legend Rocka w Słupsku, po czym pojechał w trasę po Polsce, obejmującą koncerty w 12 miastach (m.in. w Rzeszowie).

Dla osób w średnim wieku będzie to sentymentalna podróż do muzyki młodości. Dla młodych - okazja zobaczenia na żywo legendy rocka. Wszystkich czeka na pewno solidna porcja dobrej muzyki.

Koncert zespołu w Hotelum Imperium Świlczy - we wtorek. Bilety kosztują 600 zł. Dwa dni później Nazareth zagra na rzeszowskim rynku. Za darmo.