Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Heiro Rzeszów przegrało z liderem

Miłosz Bieniaszewski
Czerwona kartka dla Sebastiana Brockiego okazała się kluczowym momentem tego spotkania
Czerwona kartka dla Sebastiana Brockiego okazała się kluczowym momentem tego spotkania Krzysztof Kapica
Heiro Rzeszów nie sprostało liderowi rozgrywek, ale „swoje” trzy grosze dołożyli sędziowie.

Orzeł Jelcz-Laskowice - Heiro Rzeszów 8:3 (2:1)

Bramki dla Heiro: P. Krawczyk dwie, Przybyło.

Heiro: Piszczek - Łuciw, Brocki, P. Krawczyk, Przybyło oraz Barszcz, Ł. Krawczyk. Trener Ernest Kiczek.

Heiro na mecz z liderem pojechało wąskim składem, ale długo dzielnie się trzymało.

Do 19. minuty rzeszowianie toczyli wyrównany bój z faworyzowanymi gospodarzami i remisowali 1:1. Wtedy jednak czerwoną kartkę dostał Sebastian Brocki i miejscowi zdobyli gola grając w przewadze.

- Ta sytuacja zadecydowała o losach meczu. Mamy zamiar pisać protest w sprawie tej kartki - mówi Łukasz Krawczyk, prezes Heiro. Do tego momentu nasza drużyna grała bardzo dobrze i mieli swoje okazje, aby pewnie prowadzić. Zawodziła jednak skuteczność.

W II połowie czerwoną kartkę dostał jeszcze Andrij Łuciw i grając w pięciu drużyna „Dzików” za wiele zdziałać nie mogła. Jeszcze przy stanie 1:3 goście mieli "setkę", ale nie trafili do pustej bramki. Poszła kontra i miejscowi podwyższyli swoje prowadzenie. - W tej lidze nie można sobie pozwolić na nie wykorzystywanie takich szans. Później brakło nam już pary i siedliśmy trochę mentalnie - mówi Łukasz Krawczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24