Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hit IV ligi w Nowotańcu. Dla kogo awans?

Miłosz Bieniaszewski
Archiwum
Dzisiaj Cosmos Nowotaniec gra z Sokołem Nisko i może się bardzo przybliżyć do wygrania ligi. Niżanie nie zamierzają jednak oddać punktów bez walki.

Cosmos na cztery kolejki przed końcem jest liderem i ma cztery punkty więcej od Sokoła Nisko. Wygrywając zostałby już niemal pewnym zwycięzcą IV ligi. W pierwsze miejsce celuje jednak również Sokół, a więc mamy do czynienia z hitem, nie tylko rundy, ale i sezonu.

- Odliczamy już godziny do tego meczu i nerwy są spore. Dla nas w sumie nawet remis byłby dobrym rezultatem, ale oczywiście mierzymy w pełną pulę - powiedział Hanryk Majka, kierownik Cosmosu, który w tym sezonie na własnym boisku nie przegrał. - Chcemy do końca sezonu zachować twierdzę niepokonaną. Mamy zresztą z Sokołem rachunki do wyrównania, bo w poprzednim sezonie wygrał u nas i przerwał naszą poprzednią passę. Nie możemy dopuścić do powtórki - dodał.

Niżanie przez całą rundę borykają się z kłopotami kadrowymi, a jakby tego było mało, to w poprzednim spotkaniu żołtą kartkę otrzymał Damian Juda i nie zagra w hitowym pojedynku. - Jakoś sobie radziliśmy przez całą wiosnę i mam nadzieję, że poradzimy sobie i tym razem - stwierdził Artur Lebioda, trener Sokoła. - Punkt nam niewiele daje, dlatego jedziemy tam wygrać. Zapowiada się fajny mecz - uzupełnił.

Mecz na szczycie nie jest jedynym pojedynkiem, który budzi spore emocje. Tych nie zabraknie na pewno w Nowej Dębie, gdzie Stal zmierzy się z Kolbuszowianką. Będą to więc derby. - Są to derby, ale grywałem większe - uśmiecha się Janusz Hynowski, trener Stali. - Jest to jednak ważny mecz dla naszych kibiców i na pewno chcemy wygrać. Tym bardziej, że nasza sytuacja w tabeli wcale bezpieczna nie jest. Aby być spokojnym musimy jeszcze popu-nktować - dodał. W zdecydowanie gorszym położeniu jest Kolbuszowianka i zdaje sobie z tego sprawę jej bramkarz Mateusz Kozioł. - Chcąc się utrzymać musimy wygrać, bo w innym wypadku rywale mogą nam odjechać - powiedział. Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Kolbuszowianka średnio sobie bowiem radzi na obcych boiskach. - Czas to zmienić - zapowiada golkiper zespołu znad Nilu. Do derbów dojdzie również w Pilźnie. I w tym wypadku spotkają się dwa zespoły walczące o utrzymanie. Ostatnio w lepszej dyspozycji jest Rzemieślnik, ale Wisłoki Dębica lekceważyć na pewno nie może. - Jedziemy tam z nożem na gardle. Ostatnio dostaliśmy zadyszki, ale już czas najwyższy się odkuć - mówi Maciej Biliński, trener dębiczan.

Pozostałe mecze wielkiej stawki nie mają, ale to nie oznacza, że będzie w nich nudno. W Skołoszowie wielkich szans na utrzymanie nie mają, ale Błękitni Ropczyce wciąż muszą być czujni, więc nie mogą sobie pozwolić na kolejną wpadkę. Podobnie ma się sprawa z Wiązownicą, która zagra w Besku, a cały czas musi się oglądać za siebie. W spotkaniach Crasnovia - Sokół Sokolniki - LKS Pisarowce - Jedność Niechobrz i Bukowa Jastkowice - Wisłok Wiśniowa faworyci wydają się oczywiści.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24