Hokej. Ciarko PBS Bank kontra Unia, czyli rewanż za finał PP

Trener Marek Ziętara nie będzie mógł skorzystać z usług Pawła Droni, który w przegranym we wtorek meczu w Jastrzębiu (4-6) został po raz drugi w tym sezonie ukarany karą meczu i musi pauzować w jednym spotkaniu.

W jego miejsce w obronie pierwszej formacji trenuje kadrowicz Paweł Skrzypkowski, który partnerował już Pavelowi Mojzisowi w czasie kontuzji Droni.

Unia pewna swego
Unia przyjedzie do Sanoka bez Damiana Piotrowicza i Jarosława Kłysa, którzy leczą stare urazy. Zawodnicy z Oświęcimia uratowali we wtorek wygraną na swoim lodzie (5-4 z Zagłębiem Sosnowiec), ale przed wyjazdem do Sanoka jest pewna swego.

- To dla nas bardzo ważne spotkanie, poniekąd rewanż za finał Pucharu Polski. Wszyscy wiedzą, że w grudniu w Sanoku lepsza była Unia i pokażemy, że na sanocim lodowisku można wygrać - mówi Pater Tabacek, napastnik Unii.
Rehabilitacja za JastrzębieOświęcimianie spodziewają się niezbyt miłego przyjęcia, bo sanoccy kibice pamiętają brzydkie zachowanie niektórych zawodników po przegranym spotkaniu.
Zawodnicy Ciarko PBS-u traktują jednak ten mecz jako kolejne ligowe spotkanie.

- Nie wiążemy go z pucharem, ale na pewno chcemy wygrać - mówi napastnik Marek Strzyżowski.

- Interesują nas tylko trzy punkty, które byłyby rehabilitacją za porażkę w Jastrzębiu, gdzie swoje trzy grosze do wyniku dodał sędzia, który karał bezmyślnie obie strony - dodaje przed hitem 30. kolejki, który pokaże TVP Sport. Spotkanie rozpoczyna się nietypowo, bo o godzinie 19.