Hokej. Ciarko PBS o punkt od półfinału Pucharu Polski

Jeszcze tylko punkt

Jeszcze tylko punkt

Ranking wszystkich 9 drużyn uczestniczących w PP wygląda następująco (kolejno - mecze, punkty, różnica bramek):
1. Unia - 4 - 9 (+14)
2. Ciarko PBS - 3 - 9 (+9)
3. GKS Tychy - 4 - 9 (+5)
4. Jastrzębie - 3 - 6 (+9)
5. Cracovia - 3 - 6 (+6)
6. Podhale - 4 - 6 (-1)
7. Toruń - 4 - 3 (-4)
8. Zagłębie - 4 - 0 (-15)
9. Legia - 3 - 0 (-23)

Dzisiejsze mecze: Ciarko PBS - Cracovia, Legia - JKH Jastrzębie.

Mecze ćwierćfinałowe zostaną rozegrane wg następującego schematu:
* drużyna nr 1 - awans do półfinału
* drużyna nr 4 - drużyna nr 5
* drużyna nr 3 - zwycięzca pary 6-9
* drużyna nr 2 - zwycięzca pary 7-8.

Baraże o ćwierćfinał zostaną rozegrane w dniach 8 i 15 listopada, a ćwierćfinały - 29 listopada i 4 grudnia (pierwsze mecze na lodowisku drużyny, która była sklasyfikowana niżej w rankingu). Finałowe mecze Pucharu Polski zostaną rozegrane 28 i 29 grudnia (pary półfinałowe zostaną rozlosowane).

Sanocki zespół, który do tej pory wygrał wszystkie pucharowe spotkania, ma olbrzymią szansę zająć pierwsze miejsce w końcowym rankingu drużyn przed fazą pucharową i przystąpić do dalszej gry dopiero od półfinału.

Ponieważ wczoraj, w meczu rozgrywanym awansem w Nowym Targu, MMKS Podhale sensacyjnie ograł GKS Tychy 4-1 (2-1, 1-0, 1-0) wiadomo, że nasza drużyna musi dziś zdobyć przynajmniej punkt, czyli nie przegrać w czasie 60 minut, by do pucharowych gier wrócić dopiero pod koniec grudnia.

- Chcemy wypaść jak najlepiej. Cracovia też gra o zwycięstwo i na pewno będzie ciekawy mecz - zapowiada trener Ziętara.

Szansa Unii, Cracovii i JKH

Cracovia jest w formie. W niedzielę rozbiła w lidze Jastrzębie 10-3 i marzy o przełamaniu sanockiego kompleksu, z którym w tym sezonie przegrała już trzy oficjalne spotkania i dwa sparingi (w trzecim był remis 3-3).

Jeśli zwycięży dziś w Sanoku dwoma bramkami, to... przeskoczy naszą drużynę w pucharowym rankingu. Może go nawet wygrać, ale musiałaby zwyciężyć w Sanoku 9 golami i jeszcze o minimum 4 bramki wyżej niż Jastrzębie w Warszawie. Bo szansę na wygraną, przy porażce sanoczan, będą mieć jeszcze i JKH i nie grający już dziś oświęcimianie.

Swoją przydatność do gry w ekipie mistrza kraju udowadniają zarówno Tuomas Immonen i Aron Chmielewski - niedawno pozyskani zawodnicy, którzy już stali się ulubieńcami kibiców. Trener Rudolf Rohacek chwali też Petra Dvoraka, który po kontuzji dochodzi już do siebie.

W kadrze na mecz w Sanoku nie znalazło się aż trzech chorych zawodników: Joel Lenius, Paweł Kosidło oraz Leszek Laszkiewicz.

Bez liczenia

Ciarki na bank

Po ostatnich porażkach krakowian z sanoczanami wśród kibiców Cracovii zaczął krążyć dowcip nawiązujący do nazw sponsorów tytularnych naszej drużyny:

- Co czuje trener Rohacek na myśl o kolejnym spotkaniu w Sanoku?

- Czuje "ciarki na bank"...

- Chcemy zdobyć trzy punkty i bez przeliczanek dostać się do półfinału - opowiada Sławomir Krzak, napastnik Ciarko PBS, który w niedzielnej strzelaninie z Nestą Karawelą zdobył dwie bramki (swoje pierwsze dla sanoczan).

- Będzie trudny mecz, jak to z Cracovią. Zdziwił nas ich wynik z Jastrzębiem, będą podbudowani. Zagramy swój hokej i chcemy wygrać - dodaje Krzak.

Wczoraj nasz zespół ćwiczył ustawienia i schematy przy stałych fragmentach gry. Nie zagra jeszcze Paweł Dronia; którego nie do końca zagojona noga potrzebuje jeszcze czasu. Dzisiejsze spotkanie rozpocznie się o godzinie 18. Sędziować będzie nowotarżanin Przemysław Kępa.