Hokej. Dziś w Jastrzębiu sanoczanie zaczynają piątą rundę rozgrywek

Trzy wygrane i porażka

Trzy wygrane i porażka

W rywalizacji sanocko-jastrzębskiej na razie górą jest nasza drużyna, która wygrała trzy razy - 1-0 w Jastrzębiu oraz 4-2 i 6-1 w Arenie Sanok. JKH zwyciężył tylko raz: 4-3 na swoim lodowisku w III rundzie rozgrywek, gdy jeszcze w 53. min było 3-2 dla Ciarko PBS Banku, a decydującą bramkę zdobył na 34 sekundy przed końcem Maciej Urbanowicz.

JKH zajmuje obecnie 4. miejsce i traci do Ciarko PBS Banku 12 punktów, ale do wicelidera Cracovii, już tylko dwa.

- Na ich terenie gra się bardzo ciężko, to dobra drużyna, której wynik ciągnie pierwsza formacja z niezmordowanym 42-letnim "Ryśkiem" Kralem. Na nich trzeba zwrócić szczególną uwagę - mówi trener Marek Ziętara.

Jego drużyna od dziś do następnego czwartku (19 bm.) zagra cztery mecze z czwórką drużyn aspirujących do "czwórki".

- Każdy zdobyty punkt jest na wagę czwórki, a chcemy ich nazbierać jak najszybciej, żeby nie szarpać się do ostatniej kolejki o miejsce w play-off, tym bardziej, że ścisk w tabeli jest coraz większy. Najważniejsze, żeby problemy nas omijały. Wprawdzie odskoczyliśmy nieco, ale nie możemy na to patrzeć. Mamy jeszcze 14 meczy, w których można zdobyć 42 punkty, bo nad piątą drużyną jest tylko 15 "oczek" i musimy być gotowi na wszystko - dodaje opiekun Ciarko PBS Banku.

- Też nastawiamy się na zwycięstwo - usłyszeliśmy od Jerzego Błaszczyka, kierownika JKH GKS-u.

Mecz w Jastrzębiu rozpocznie się o godzinie 18. Sanoczanie zagrają w pełnym składzie, w JKH zabraknie kontuzjowanego Słodczyka, a w bramce szykuje się zmiana.