Nie takiego wieczoru Andrzejkowego spodziewali się kibice Ciarko KH, nie tak chcieli się bawić. Tymczasem od pierwszego gwizdka sędziego przecierali oczy i nie dowierzali, że to gra ich drużyna. Bo nie grała.
- Nic nie usprawiedliwi faktu, że zagraliśmy kompromitująco. Można przegrać mecz, ale po walce, w którą wkłada się wszystkie siły. Ale nie tak. Takie wpadki nie mają prawa nam się zdarzać - złościł się Piotr Krysiak, prezes Ciarko KH
Przeciętny zespół gości wybijał się na tle gospodarzy, przeważając we wszystkich elementach hokejowego rzemiosła. W pierwszej tercji sosnowiczanie strzelili tylko jednego gola, choć okazji mieli kilka. Szczęście było przy słabszych.
Na nic zdała się reprymenda trenera udzielona w przerwie, bowiem w drugiej tercji sanoczanie byli już zupełnie niewidoczni na lodzie. Między 26. a 31. minutą goście zaaplikowali im 4 bramki, nokautując wprost rywala.
Po czwartej bramce trener Ciarko KH zmienił kiepsko w tym dniu dysponowanego Michała Plaskiewicza na Marka Rączkę, ale szybko okazało się, że zmiennik jest w podobnej formie, na co wskazywały jego niepewne interwencje i przepuszczone dwie kolejne szmatławe bramki.
W trzeciej tercji prowadzący 6-1 sosnowiczanie spuścili z tonu i dopiero wtedy mecz się wyrównał, przypominając bal andrzejkowy w końcowych jego fragmentach.
Tak fatalny występ zaserwowali swoim kibicom sanoccy hokeiści na zakończenie swoich tegorocznych występów na własnym lodowisku. I nic to, że nie grali: Vozdecky, Malasiński, Guriczan, Bigos i Słowakiewicz, gdyż można powiedzieć, że nikt nie grał. Dosłownie nikt.
- Jestem zdenerwowany i oburzony. Pierwszy raz wstyd mi stać w boksie swojej drużyny - mówił oburzony Milan Jancuska, trener Ciarko KH.
- Dziś nie grał nikt, ani jeden zawodnik nie zagrał na swoim poziomie. Nie było walki, było natomiast mnóstwo błędów. I pomyśleć, że był to ostatni mecz naszej drużyny w tym roku. Ładny prezent. Przed nami mecze wyjazdowe w Janowie i Nowym Targu. Mamy dwa dni, aby się odbudować po tej katastrofie. Będę bardzo wymagający - dodawał.
Na trybunach przekazywano sobie z ust do ust wiadomość, że w zakładach bukmacherskich za zwycięstwo Zagłębia w tym meczu płacono 15 do 1. Może to był powód?
Był to zaległy mecz z 19. kolejki, którego gospodarzem formalnie byli sosnowiczanie.
CIARKO KH SANOK - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 2-6 (0-1, 1-5, 1-0)
0-1 M. Kozłowski - T. Kozłowski - Duszak (8),
0-2 Dołęga - Twardy - Voznik (26),
0-3 Dołęga - Kulik (28),
0-4 T. Kozłowski (29),
0-5 T. Kozłowski - Podsiadło (31, w przewadze),
1-5 Korhoń - Radwański (36),
1-6 Duszak - T. Kozłowski (37),
2-6 Radwański (42).
KH: Plaskiewicz (29. Rączka) - Ivicic, Kubat; Suur, Rąpała; Koseda, Owczarek - Korhoń, Zapała, Radwański; Gruszka, Dziubiński, Biały; Wilusz, Milan, Mermer oraz Maciejko, Poziomkowski, Strzyżowski.
ZAGŁĘBIE: Dzwonek - Cychowski, Kulik; Duszak, Gorczyca; Jaskólski, Banaszczak - Twardy, Voznik, Dołęga; M. Kozłowski, T. Kozłowski, Podsiadło; Białek, Zachariasz, Stokłosa oraz Kisiel i Jarnutowski.
SĘDZIOWAŁ Przemysław Kępa (Nowy Targ). KARY: 16 - 8 minut. WIDZÓW 800.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Patrzymy na to, co Manowska pokazuje na urlopie. Niektórzy powiedzą, że to wstyd
- Tak Jacek Zieliński zachował się po śmierci Młynarskiego. Pracowali ze sobą latami
- Dariusz Wieteska jest już po rozwodzie. Znajomy aktora zdradził nam szczegóły!
- Pamela Anderson ma już prawie 60 lat! Oto, jak teraz wygląda. Rezygnuje z silikonu!