Hokej. Recepta na zwycięstwo w hicie kolejki Jastrzębie - Sanok? Wystrzegać się kar

- Straciliśmy ostatnio dwa punkty wygrywając z Cracovią w dogrywce i Unią w karnych i musimy to odrabiać - mówi Tomasz Malasiński, napastnik Ciarko PBS Banku.

- Z Cracovią brakło nam paru minut, z Oświęcimiem udało się wyrównać w końcówce. Unia bardzo się broniła, rozbijała nas i na dodatek bramkarz świetnie im bronił - wspomina "Malaś".

I dodaje swoją receptę na JKH: - Musimy strzelić więcej bramek od nich i unikać kar bo w przewagach są bardzo niebezpieczni, Kral dobrze rozdaje krążki.
To szczyt ligi; w tabeli PLH Sanok ma wprawdzie 4 punkty przewagi nad Jastrzębiem, ale rozegrał dwa mecze więcej.

- Tak naprawdę to my gonimy Jastrzębie, więc trzeba wygrać i odskoczyć od nich - dodaje Malasiński.
JKH to na razie rewelacja rozgrywek.

- Cieszymy się z niezwykle efektywnej pierwszej rundy, choć graliśmy bez czterech kluczowych zawodników. Ale długo tak nie pociągniemy, bo kończymy mecze na dwie piątki - mówi Mateusz Danieluk, napastnik JKH.

- W pierwszym meczu w Sanoku słabiej bronił Odrobny i nie jestem do końca przekonany, czy pomaga zespołowi - dodaje.

- Musimy uważać, żeby nie łapać niepotrzebnych głupich kar. Bardzo dużo kosztował nas mecz w Toruniu, nie pierwszy w sezonie, który rozstrzygamy w końcówce - zakończył.

W Toruniu po raz pierwszy w sezonie bronił Kosowski (po kłopotach z ciśnieniem lekarze reprezentacji wreszcie podbili mu kartę zdrowia) i tak powinno być też w meczu z Sanokiem, bo z trenerem i Słowakiem Sopko mają taką umowę, że bronią po dwa mecze.

Nie będzie za to Koguta, Słodczyka (już trenują), Zdenka i Marca.

W sanockim zespole nikt nie narzeka na kontuzje. Tylko Kachniarz, choć wznowił treningi, nie będzie brany przy ustalaniu składu.

Początek spotkania o godzinie 18:00. Transmisja video na portalu jastrzebieonline.pl