Hokej. Reprezentanci Polski i Francji bliżej Sanoka

- Jeszcze w tym tygodniu spróbujemy zamknąć krajowe transfery - przekonuje prezes Piotr Krysiak.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sanoccy działacze negocjują kontrakty z 25-letnim obrońcą Skrzypkowskim (187 cm, 93 kg) ze Stoczniowca Gdańsk oraz 25-letnim Francuzem z polskim paszportem Teddym da Costą (181, 80), napastnikiem grającym ostatnio we francuskim Rouen, byłym zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec.

Skrzypkowski to wychowanek Stoczniowca (w ostatnim sezonie grał w 45 meczach, w których zdobył 16 pkt.) i aktualny reprezentant Polski, m.in. na mistrzostwach świata w Kijowie.

Teddy da Costa, brak Gabriela i Stephana, ze swoim klubem grał w Pucharze Kontynentalnym (2 bramki w 6 meczach), lidze (28 pkt w 25 spotkaniach) oraz w reprezentacji. Obecnie występuje podczas trwających słowackich mistrzostwach świata.

Z uwagi na długi weekend prezes klubu przełożył na końcówkę tego tygodnia rozmowy z wychowankami - Marcinem Białym, Wojciechem Milanem, Piotrem Poziomkowskim i Markiem Strzyżowskim.

Po raz kolejny zaprzeczył, że sanocki klub pertraktuje kontrakt z Mateuszem Danielukiem, jednym z najskuteczniejszych graczy PLH, który nie dogadał się w Jastrzębiu.

- Już nie mam miejsca. Może pójdzie do Cracovii - uśmiechnął się Krysiak.

Przeciągają się także rozmowy z Podhalem Nowy Targ ws. kwoty odstępnego za Dariusza Gruszkę i Krystiana Dziubińskiego.

- Teraz pertraktują rodzice zawodników, którzy ponieśli duże koszty ich wyszkolenia - odsłania kulisy prezes Ciarko KH.

Naszego klubu nie wzmocni jednak Bartłomiej Ciura z UKH Dębica, który wybrał GKS Tychy (podpisał roczny kontrakt).

- Prawa młodości. Ponoć chce tam także studiować. Ale zobaczymy, ile będzie grał. U nas pewną miał przynajmniej trzecią "piątkę" - dodaje lekko poirytowany Krysiak, który kilka dni temu już oznajmił jego transfer.

Także w Tychach z rocznym kontraktem "wylądował" Tobiasz Bigos, z którym w Sanoku nie przedłużono umowy po kontuzji.

W Ciarko KH nie spieszą się z kontraktowaniem trzeciego obcokrajowca.

- Możemy poczekać na koniec mistrzostw świata i wyklarowanie się sytuacji w ligach czeskiej i słowackiej - kończy Krysiak.