MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Huta w Krośnie znowu zatrudnia pracowników!

Ewa Gorczyca
Po pół roku od zwolnienia z pracy Marek Lewandowski wrócił do dmuchania szkła w KHS.
Po pół roku od zwolnienia z pracy Marek Lewandowski wrócił do dmuchania szkła w KHS. Fot. Tomasz Jefimow
Krośnieńskie Huty Szkła zatrudniają dziś więcej pracowników niż przed upadłością. W sierpniu przyjęto 260 osób, od października syndyk chce zatrudnić jeszcze ok. 80.

- Udało się nam pozyskać nowe zamówienia - przyznaje Marek Leszczak, syndyk KHS. - To pozwoliło na uruchomienie wygaszonej wcześniej wanny do wytopu szkła do produkcji ręcznej.

Wśród nowo przyjętych hutników jest Mariusz Lewandowski. Na "ręcznej" przepracował 25 lat. Pół roku temu został zwolniony.

- Znalazłem sobie robotę w innej branży, robiłem kominki - opowiada. - Ale kiedy dostałem informację z huty, że mogę wrócić na swoje stanowisko, wcale się nie zastanawiałem. Od razu się zgodziłem, choć dostałem tylko czasową umowę. Wierzę, że praca będzie na dłużej.

Syndyk jest ostrożnym optymistą.

- Zamówień jest wyraźnie więcej, przychodzą z całego świata. Jeszcze nie wiemy, czy to popyt związany z okresem przedświątecznym, czy ta tendencja utrzyma się dłużej - mówi Leszczak.

Huta zatrudnia teraz 2086 osób. To więcej niż przed ogłoszeniem upadłości, pod koniec marca tego roku. Wtedy, po zwolnieniach, załoga huty liczyła ok. 1700 osób.

Nowi pracownicy dostali umowy na 3 miesiące. Pozostali są zatrudnieni do grudnia. W przyszłym miesiącu syndyk chce przyjąć jeszcze część pracowników z upadłego Unikrosu (spółki zależnej od KHS). Pracę znajdzie ok. 80 osób: ekipa remontowa i energetycy. Sąd wyraził zgodę na to, by syndyk prowadził produkcję aż do końca przyszłego roku.
Choć huta ma zamówienia na 2-3 miesiące, syndyk nie widzi możliwości zamiany upadłości likwidacyjnej na układ z wierzycielami.

- To, że sytuacja się poprawiła, nie oznacza, że huta jest w stanie osiągać taki zysk, by spłacać z niego długi - mówi. - Straciłaby też ochronę uniemożliwiającą egzekucje komornicze.

Marek Leszczak zapowiada, że nie będzie się spieszył ze sprzedażą KHS. Zamierza poddać majątek wycenie dopiero wtedy, gdy huta zacznie osiągać zyski.

- Chcę sprzedać firmę, która ma wyniki. Ale przyszły właściciel musi mieć świadomość, ze ten zakład wymaga doinwestowania, bo bez tego nie da się utrzymać produkcji dłużej niż 2-3 lata. Poprzednie zarządy wypompowały z niego, co się dało - twierdzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24