I liga mężczyzn. MOSiR podejmuje Znicz, Sokół w Poznaniu

Krośnianom idzie tak sobie - wygrali 3 mecze z ostatnich 8, a wskutek porażki w Ostrowie po wielu tygodniach opuścili pozycję wicelidera (mają tyle samo punktów, co AZS Kutno, który ich wyprzedził). Na szczęście z odsieczą przychodzi im terminarz - niedzielny mecz ze Zniczem (11 lokata) rozpocznie serię 4 spotkań MOSiR-u u siebie.

- I pasuje je wszystkie wygrać - mówi Michał Baran, II trener zespołu. - Rywala nie lekceważymy, bo bije się o lepszą w tabeli.

W MOSiRze pod znakiem zapytania stoi występ Dariusza Oczkowicza (podkręcił staw skokowy w Ostrowie). Do treningów wrócił za to Michał Musijowski.

- Jest duża szansa, że w niedzielę będzie gotowy do gry - dodał Baran.

Sokół dla odmiany ma znakomity okres - wygrał 7 ostatnich meczów. Ma szansę na kontynuowanie serii w Poznaniu, gdzie czeka na niego ekipa miejscowej Politechniki (12).

- Odkąd ten zespół wrócił do ligi, wygrywamy z nim wszystko, ale nie ma co żyć historią, trzeba ją tworzyć - zaznacza Dariusz Kaszowski, coach łańcucian.

- AZS dysponuje ciekawą pierwszą piątką, z Metelskim i Hybiakiem na czele. Grają szybki, studencki basket. Nie wolno dać im się rozkręcić. Przed nami jeszcze sporo meczów z zespołami z czołówki. Jeśli mamy utrzymać 4 miejsce, musimy wygrać. Jestem dobrej myśli, bo wszyscy zawodnicy są zdrowi i dobrze się prezentują pod każdym względem.

I liga mężczyzn
MOSiR PBS Bank KHS Krosno - Znicz Basket Pruszków (n. 18)
Tor AZS Politechnika Big Plus Poznań - Sokół Łańcut (n. 18).