I liga: MOSiR Krosno na stałe pod wodzą Barana

Po tym, jak krośnieński klub rozstał się z Zamirskim, Baran prowadził MOSiR w 4 ostatnich meczach I rundy fazy zasadniczej (2 wygrane). W tym czasie chęć pracy w MOSiRze zgłosiło wielu trenerów. Działacze klubu skontaktowali się ze Stanisławem Gierczakiem, byłym szkoleniowcem Znicza Jarosław, ale do konkretów nie doszło.

- Szukaliśmy doświadczonego trenera, ale był problem z ich mobilnością, do tego nie palili się do podpisania dłuższej umowy - wyjaśnia Janusz Walciszewski, prezes MOSiR-u. - Wielu młodych trenerów też chciało u nas pracować, ale uznaliśmy, że skoro mamy stawiać na takiego, to najlepiej dać szansę swojemu, który będzie mógł kontynuować pracę trenera Zamirskiego.

Także wczoraj kontrakt z MOSiRem miał podpisać silny skrzydłowy Tomasz Pisarczyk, ostatnio gracz ŁKS-u, wcześniej Sokoła Łańcut. Jak informowaliśmy, zawodnik umowę do ręki dostał już przed nowym rokiem, trenował w Krośnie, ale twardo negocjował szczegóły kontraktu. Działacze MOSiR-u oczekiwali, że zawodnik złoży wczoraj podpis na kontrakcie, ale srodze się zawiedli.

- Po doświadczeniach z Łukaszem Kwiatkowskim, aż taki zaskoczony nie byłem - mówi szef MOSiR-u. - Sprawa nie rozbiła się o pieniądze. Tomek chciał mieć furtkę dającą mu możliwość odejścia do 7 lutego, czyli do zamknięcia okna transferowego w ekstraklasie. Na to zgodzić się nie mogliśmy.

MOSiR II rundę fazy zasadniczej rozpocznie w weekend od meczu u siebie z liderem I ligi - MKS-em Dąbrową Górnicza.