Nadleśnictwa Narol i Lubaczów przeżywają od kilkunastu dni inwazję chrabąszczy. Sytuacja jest dramatyczna. Jeśli te skrzydlate szkodniki nie zostaną teraz zebrane, za cztery lata dojdzie do katastrofy w lasach. Każda samica złoży 30 jaj, z których wylęgną się miliony młodych chrabąszczy. To grozi katastrofą ekologiczną.
Kilka lat temu tylko w jednym roku w nadleśnictwie Narol te żarłoczne owady zniszczyły 230 hektarów upraw leśnych.
Spadaj, chrabąszczu
Chrabąszcze majowe, mimo, że są stosunkowo duże, ważą mało. By zarobić sześć złotych, trzeba ich zebrać ponad tysiąc sztuk.
Technika zbierania, a właściwie strząsania jest dość prosta. Wystarczy pod drzewem rozłożyć folię i potrząsnąć drzewem. Z gałęzi spadają setki chrząszczy.
- Sześć złotych za kilogram to może nie tak dużo - twierdzi Franciszek Tabaka z Werchraty w gminie Horyniec Zdrój. - Na niektórych drzewach jest ich mnóstwo, na innych mniej. Nie wiadomo, od czego to zależy. Trzeba się nieźle nachodzić na te kilka złotych.
Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha)
Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha)
Chrząszcz z rodziny żukowatych. Pojawia się późną wiosną. Osiąga długość 3,5 cm. Żywi się liśćmi drzew, jego larwy żerują na korzeniach młodych roślin. W maju samica chrząszcza składa jaja pod ziemią, w wydrążonym korytarzu. Larwy, zwane pędrakami, żywią się niezdrewniałymi korzeniami. Ich rozwój trwa 3-5 lat. Przeobrażają się wiosną.
Zjedzą nasze lasy
Samica chrabąszcza w maju składa kilkadziesiąt jaj. Od momentu wyklucia pędraki chrabąszczy, przez cztery lata siedzą w ziemi. W tym czasie są najbardziej niebezpieczne dla upraw. Niesamowicie żarłoczne, podgryzają i niszczą korzenie drzew i leśnych sadzonek. Chrabąszczy jest coraz więcej, ponieważ zmniejszyła się liczba ich naturalnych wrogów takich jak borsuki, krety czy nietoperze.
Chemia zakazana
Trudno stwierdzić jak skuteczne jest ręczne zbieranie i o ile zmniejszy się populacja żarłocznych szkodników.
- Najskuteczniejsze jest chemiczne zwalczanie chrabąszczy, ale na naszym terenie niemożliwe - mówi Jerzy Wiśniewski, nadinspektor d.s. leśnictwa UG w Horyńcu Zdroju. - Są to tereny uzdrowiskowe z bogatymi ujęciami wód źródłowych. Ponadto na tym terenie mamy dużo upraw rzepaku, a chemiczne opryskiwanie zabija także pszczoły.
Opryskiwanie z samolotów jest niemożliwe także z przyczyn technicznych: - Nasze lasy graniczą z ukraińskimi. Chcąc je skutecznie opryskać, samoloty musiałyby nawracać na terytorium Ukrainy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę