"Igła" zagra ostatni mecz w reprezentacji

- Jest mi niezmiernie miło, że będę miał jeszcze okazję stanąć z orzełkiem na trykocie właśnie w Spodku, gdzie tak wiele się działo dla polskiej siatkówki, gdzie w 2014 roku zdobyliśmy mistrzostwo świata - mówi Ignaczak. - Czy uronię łzę? Pewnie tak... zobaczymy. Na pewno towarzyszyć mi będą ogromne emocje. Cieszę się, że powstał taki rytuał żegnania zawodników, którzy mieli swój wkład w polską siatkówkę, w Spodku, czyli w miejscu dla nas magicznym. To miejsce, w którym się wszystko zaczęło, tutaj święciliśmy największe triumfy. Fajnie będzie w tej hali spiąć wszystko jedną klamrą.

Były libero reprezentacji Polski, który obecnie komentuje mecze w Polsacie Sport, w latach 2007-16 występował w Asseco Resovii, zdobył z nią wiele sukcesów, pięciokrotnie wygrywał plebiscyt Nowin. Teraz ma nowe pomysły na życie.

- Nic nie trwa wiecznie. Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego. Zobaczymy co życie przygotowało dla mnie w kolejnym etapie. Już mam kilka planów, chociażby aby tworzyć siatkarskie campy dla dzieciaków, żeby odciągnąć je od e-sportu (sportu elektronicznego - red.), bo ja tego nie uznaję jako sport. Zależy mi na tym, aby wyrastały kolejne pokolenia siatkarskich mistrzów - dodaje niespełna 39-letni Ignaczak, który nie złoży odlewu dłoni w katowickiej Alei Gwiazd Siatkówki. - Mam już odciśniętą dłoń w Miliczu. Muszę zapytać czemu mojej nie będzie w Katowicach, może zaapeluję o to - śmieje się „Igła”.

Wspomniana Aleja Gwiazd z odlewami dłoni siatkarskich gwiazd powstanie nieopodal Spodka. Na ul. Korfantego stanie też ławeczka z nieco większym niż oryginał odlewem pucharu za mistrzostwo świata zdobyte przez polskich siatkarzy w 2014 roku. Będzie można sobie na niej zrobić zdjęcie ze Spodkiem w tle.

W Spodku jako selekcjoner zadebiutuje Ferdinando De Giorgi. Reprezentacja pod jego wodzą szykuje się do nowych wyzwań. W tym sezonie przed biało-czerwonymi dwie imprezy - Liga Światowa (od 2 czerwca) i mistrzostwa Europy, które odbędą się w Polsce, z meczem otwarcia na PGE Narodowym w Warszawie (przełom sierpnia i września). Mecz z Iranem (w sobotę o 20) jest tylko przetarciem.