II liga. Stal Mielec bez obaw przed starciem z liderem

NIEOBECNI

NIEOBECNI

STAL SW: Mikołajczak (kartki), Cebula, Żmuda, Demusiak; SIARKA: Popiela, Makowski?, Frankiewicz?; STAL Rz.: Krzysztoń, Kitor, Maca?; STAL M.: Radulj, Korzępa? (wszyscy kontuzje).

- Żaden z dotychczasowych meczów nie była łatwy - mówi Włodzimierz Gąsior, coach Stali. - Z drugiej strony w tej lidze nie ma faworytów, każdy może wygrać z każdym.

Nie jesteśmy bez szans, choć mamy pod wiatr w kwestiach kadrowych. Nękają nas kontuzje, ale gramy u siebie, przy światłach, przyjedzie sporo ludzi, więc trzeba dać z siebie wszystko.

Do składu Stali być może wróci Michał Pruchnik. - Jak trzeba skład uzupełnimy juniorami - dodał Gąsior.

Dodatkowy smaczek
Stal Rzeszów, która oddała prowadzenie w tabeli, zawita do Lublina. Smaczku rywalizacji doda osoba Roberta Kasperczyka, który wiosną w dziwnych okolicznościach rozstał się ze Stalą. Krakowski trener tydzień temu obudził Motor, który na papierze ma skład na awans.

- Ale nam na wyjazdach gra się dobrze. Pojedziemy walczyć o rehabilitację po meczu z Limanovią - mówi Piotr Prędota, napastnik Stali, mający na koncie 7 lat gry w... Motorze.

Do beniaminka
Stal ze Stalowej Woli, która wspięła się na fotel wicelidera, już w piątek zawita do Zambrowa. Tam zanocuje, ale mecz z Olimpią, beniaminkiem rozgrywek, rozegra w Łomży, (obiekt w Zambrowie jest modernizowany).

- Drużyna uwierzyła w siebie. Pomógł Puchar Polski - zaznacza Wojciech Nieradka, kierownik Stali. - Olimpię szanujemy. Jest nieobliczalna, ostatnio pokonała Pelikana.

Twarde defensywy
Najwięcej kilometrów pokonają siarkowcy (6. m), którzy w sobotę zagrają z Olimpią w Elblągu (5. m). Obie nasze drużyny mają po tyle samo - 11 - punktów. Obie straciły tylko po 6 goli.

- Defensywa Olimpii uznawana jest za najlepszą w lidze - wymienia Tomasz Tułacz, coach tarnobrzeżan.

- Ciężko będzie, urazy dopadły podstawowych graczy, ale jeśli jedziemy się tak daleko, to nie po to, by wracać z niczym.