Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

II wydanie "Encyklopedii kina" to ponad 1100 stron o światowym i polskim filmie

Rozmawiał Piotr Samolewicz
Rozmowa z prof. Tadeuszem Lubelskim, historykiem kina z Uniwersytetu Jagiellońskiego, redaktorem pierwszej polskiej "Encyklopedii kina".

- Panie profesorze, czy w dobie internetu i wikipedii warto wydawać opasłe encyklopedie?

- To było oczywiście najważniejsze pytanie, jakie sami sobie zadawaliśmy - z wydawcą i współautorami - przed przystąpieniem do drugiego wydania. W Internecie jest bezmiar informacji - pod względem ich ilości żadna książka nie może już z nim rywalizować. Ale pod względem uporządkowania tych informacji, hierarchii wartości, uczenia rozumienia zjawisk - Internet pozostawia jeszcze mnóstwo do życzenia. Cenię sobie przekaz autorski (dlatego przywiązywałem taką wagę do faktu, że każde hasło jest podpisane przez autora) i sam wolę korzystać z dobrych encyklopedii niż z Internetu; widzę, że wielu ludzi, z różnych generacji, działa podobnie. Ale przemiany zachodzą dziś szybko, Internet rozwija się błyskawicznie i nie wykluczam, że trzecie wydanie Encyklopedii Kina nie będzie już potrzebne.

- Przywołam kilka haseł na literę "S": Schwarzenegger, Science Fiction, Scola Ettore, Scorsese Martin, Scorupco Izabela, script-girl, sekwencja. Tych kilka haseł mówi, z jak bogatym obszarem mamy do czynienia. Jak udało się go uporządkować?

- Służyła temu kilkuletnia praca i namysł wielu osób. Długotrwałe selekcjonowanie, metoda prób i błędów…

- "Encyklopedia kina" jest II rozszerzonym wydaniem tytułu z 2003 r. Dodano 223 haseł. Jakie było kryterium zmian?

- Doliczyliśmy się nawet 226. Przede wszystkim dodaliśmy hasła osobowe nowych wyróżniających się filmowców, którzy przed naszym poprzednim wydaniem nie zdążyli zaistnieć jako ważni twórcy (choćby cała plejada nowych polskich aktorów - Dorociński, Szyc, Więckiewicz itd., o których przed siedmiu laty mało kto słyszał). Ale też postaci przeoczone w pierwszej edycji, jak przedwcześnie zmarła dokumentalistka Natalia Brzozowska albo angielski pionier kina James Williamson.

[obrazek2]- Od 2003 r. wiele się zmieniło. Odeszło kilku mistrzów: Antonioni, Bergman, Rohmer, Kawalerowicz. Życie innych, tak jak Polańskiego, obfitowało w dramatyczne wydarzenia. Wszystko to zostało ujęte w "Encyklopedii". Ale czy możemy mówić o jakiś nowych zjawiskach, np. artystycznych, w światowym kinie zauważonych przez Pana zespół?

- Zdumiewający rozwój małych kinematografii narodowych, jak rumuńska czy izraelska; światowa kariera Bollywoodu; nieprawdziwy dokument, tzw. mock-documentary - to niektóre zjawiska, które przed siedmiu laty były zaledwie w zalążku, a teraz w znacznym stopniu musieliśmy je uwzględnić.

- Autorzy "Encyklopedii" szczególną uwagę poświęcili polskiemu kinu. To zrozumiałe. Ale zabrakło mi haseł dotyczących polskiego offu? Czy to tylko subiektywna ocena?

- Rzeczywiście, tylko kilku weteranów tego ruchu, jak Dzida czy Kłyk, ma w książce swoje hasła. Ale wszystkiego byśmy nie ogarnęli; nasza Encyklopedia i tak ma już ponad 1100 stron. Kinu offowemu poświęca się już osobne książki, jak choćby wydana w ubiegłym roku jego Historia mówiona Piotra Mareckiego.

Encyklopedia zawiera 5250 haseł osobowych i rzeczowych uwzględniających m.in. sylwetki ponad 2000 reżyserów, ponad 2000 aktorów i scenarzystów, pojęcia, kierunki, zjawiska filmowe, monografie kinematografii narodowych oraz 2300 ilustracji i tabel. Publikacja stanowi bogate źródło wiedzy o kinie rodzimym, a także europejskim, azjatyckim i afrykańskim.

- Jest pan historykiem polskiego kina. Coraz więcej nagród zdobywają twórcy średniego pokolenia: Szumowska, Wrona, Żuławski. Jakie jest to nowe polskie kino?

- Dla mnie wymienieni przez pana reżyserzy to jeszcze reprezentanci młodego pokolenia. I już mają swoje hasła, jak pan może zauważył. Próbują opisać nowe zjawiska obyczajowe, i - co równie ważne - czynią to w swoich filmach w sposób wcześniej nieuprawiany. To dobrze wróży!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24